Polski piłkarz ostatni występ zanotował 28 października, wówczas jego New England Revolution było minimalne lepsze od Colorado Rapids (1:0). Jak się okazało, 25-latek w dwóch meczach grał ze złamaniem kości śródstopia (więcej TUTAJ).
Problemy zdrowotne spowodowały, że Adam Buksa był wyłączony z gry przez cztery tygodnie, ale opuścił tylko jedno spotkanie ligowe. Napastnik opowiedział o swojej rehabilitacji.
- Naprawdę ciężko pracowałem razem z fizjoterapeutami. Musiałem trochę odpocząć, ale to nie znaczy, że mnie nie było. Po prostu trenowałem w inny sposób - mówił na łamach serwisu revolutionsoccer.net.
ZOBACZ WIDEO: Lewandowski musi odejść z Bayernu, aby zdobyć Złotą Piłkę? "Gdyby to było rozegrane fair, to już miałby tę nagrodę"
Buksa zapowiedział swój powrót na boisko. - Mam za sobą cztery sesje treningowe z drużyną i czuję się bardzo dobrze. Jestem gotowy na sto procent, nie ma co do tego wątpliwości - przekonywał zawodnik.
To najlepszy sezon w karierze snajpera. Buksa w trwających rozgrywkach uzbierał 16 trafień i zajmuje szóste miejsce w klasyfikacji strzelców Major Soccer League. W fazie play-off New England Revolution powalczy z New York City. Mecz odbędzie się 1 grudnia o godz. 1:30 polskiego czasu.
Czytaj także:
Ale numer! "France Football" przyzna Złotą Piłkę za 2020 rok?
Pojawiły się komplikacje. Opóźniony debiut menadżera Manchesteru United