[tag=11322]
Ralf Rangnick[/tag] postara się odbudować potęgę Manchesteru United. Niemiecki szkoleniowiec zastąpił Ole Gunnara Solskjaera (TUTAJ znajdziesz więcej szczegółów >>). Na razie ma prowadzić ekipę do końca sezonu 2021/22. Co dalej? Podpisze wieloletni kontrakt? Zapewne zależy to od wyników, jakie zespół osiągnie pod jego kierownictwem.
Wielu fachowców podkreśliło, że niemiecki szkoleniowiec ma być najprawdopodobniej gwarantem, że wkrótce do "Czerwonych Diabłów" dołączy Erling Haaland.
Rangnick - ich zdaniem - ma być już po słowie z piłkarzem Borussii Dortmund. A transfer jednego z najlepiej zapowiadających się piłkarzy świata ma być tylko formalnością. Niemiecki szkoleniowiec ma otrzymać bonus 10 mln funtów, jeżeli doprowadzi do transferu. Podobno jest taki zapis w jego kontrakcie.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: rozklepali rywala, a potem... Kapitalna bramka piłkarza Realu Madryt!
Na razie nikt nie potwierdził tych doniesień. A nowy trener MU zareagował na nie dość nerwowo. Podczas pierwszej, oficjalnej konferencji prasowej w Anglii wypalił: "10 mln funtów za Haalanda, 10 mln za Kyliana Mbappe, 10 mln za Roberta Lewandowskiego, 10 mln z Joshuę Kimmicha... Oczywiście to nonsens. Nie ma takiej klauzuli w moim kontrakcie".
Ralf Rangnick clarifies about receiving £10m if he signs Haaland: “£10m for Haaland, £10m for Kylian Mbappé, £10m for Lewandowski, and £10m for Joshua Kimmich... Obviously, it's nonsense. There's no clause in my contract”. #MUFC @utdreport
— Fabrizio Romano (@FabrizioRomano) December 3, 2021
Nowy trener MU zupełnie nieoczekiwanie wymienił Lewandowskiego. A biorąc pod uwagę ostatnie zamieszanie transferowe wokół Polaka (więcej znajdziesz TUTAJ >>), Rangnick tylko dolał oliwy do ognia.