Wielki triumf drużyny Łukasza Fabiańskiego nad liderem!

Fantastyczne i pełne pięknych goli widowisko w derbach Londynu. West Ham United, z Łukaszem Fabiańskim w składzie, pokonał liderującą Chelsea 3:2!

Szymon Mierzyński
Szymon Mierzyński
mecz West Ham United - Chelsea FC PAP/EPA / Na zdjęciu: mecz West Ham United - Chelsea FC
Oczekiwania wobec starcia 1. z 4. zespołem w tabeli Premier League były duże i piłkarze ich nie zawiedli, bo na Stadionie Olimpijskim emocji było mnóstwo. "The Blues" zaczęli lepiej i w 29. minucie Łukasz Fabiański skapitulował po strzale głową Thiago Silvy. W tym momencie wydawało się, że bardzo dobrze zorganizowana w tym sezonie w tyłach ekipa Thomasa Tuchela ułożyła mecz i będzie nad nim panować, ale nic z tych rzeczy!

W sobotę defensywa Chelsea nie była monolitem, a najlepiej świadczy o tym błąd Jorginho i Edouarda Mendy'ego. Reprezentant Włoch ryzykownie podał do swojego bramkarza, a ten zamiast od razu wybić piłkę, wdał się w pojedynek z Jarrodem Bowenem i finalnie go sfaulował, prokurując rzut karny, z którego perfekcyjnie uderzył Manuel Lanzini.

Trybuny oszalały z radości, lecz tylko na chwilę, bo odpowiedź gości była fenomenalna. Tuż przed przerwą Hakim Ziyech w punkt dośrodkował do Masona Mounta, a ten pokonał Fabiańskiego cudownym wolejem w krótki róg. Na siłę można byłoby mieć nieco pretensji do Polaka, jednak trzeba oddać strzelcowi, że przymierzył genialnie.

ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Jak on to zrobił?!

"The Blues" dominowali, grali lepiej, lecz po przerwie znów dali się zaskoczyć i "Młoty" po raz drugi odrobiły straty - tym razem po świetnym płaskim strzale Bowena sprzed pola karnego. To było popołudnie pełne ładnych goli w Londynie, a Bowen mógł mieć jeszcze jednego, tyle że po dograniu z boku boiska minimalnie spóźnił się do piłki i spudłował z kilku metrów, choć bramka Chelsea była już pusta.

Wydawało się, że końcówka będzie należeć do faworyta, który znów podkręcił tempo i robił co mógł, by raz jeszcze wyjść na prowadzenie. Zamiast tego stracił nawet punkt, bowiem decydujący cios zadały "Młoty"!

To nie był dzień Mendy'ego, który zaliczył bodaj najgorszy jak dotąd występ w barwach Chelsea. W 87. minucie senegalskiego bramkarza kompletnie zaskoczył Arthur Masuaku. Nie wiadomo, czy po rozegraniu autu rezerwowy West Hamu chciał strzelać, czy dośrodkowywać, ale piłka skręciła w kierunku krótkiego rogu i wpadła do siatki po rękach Mendy'ego.

Gospodarze sprawili ogromną niespodziankę, pokonali Chelsea 3:2 (to dla niej dopiero druga ligowa porażka w sezonie 2021/2022) i mają 27 pkt., co gwarantuje im póki co pozostanie w pierwszej czwórce. "The Blues" liderują, jednak mogą spaść nawet na 3. pozycję, jeśli swoje mecze wygrają Liverpool i Manchester City.

West Ham United - Chelsea FC 3:2 (1:2)
0:1 - Thiago Silva 29'
1:1 - Manuel Lanzini (k.) 40'
1:2 - Mason Mount 44'
2:2 - Jarrod Bowen 56'
3:2 - Arthur Masuaku 87'

Składy:

West Ham United: Łukasz Fabiański - Kurt Zouma (71' Pablo Fornals), Craig Dawson, Issa Diop, Vladimir Coufal, Tomas Soucek, Declan Rice, Benjamin Johnson (45+2' Arthur Masuaku), Jarrod Bowen, Michail Antonio, Manuel Lanzini (85' Said Benrahma).

Chelsea FC: Edouard Mendy - Andreas Christensen, Thiago Silva, Antonio Ruediger, Reece James, Ruben Loftus-Cheek, Jorginho, Marcos Alonso (72' Christian Pulisić), Hakim Ziyech (64' Callum Hudson-Odoi), Kai Havertz (46' Romelu Lukaku), Mason Mount.

Żółte kartki: Vladimir Coufal (West Ham United) oraz Jorginho, Andreas Christensen (Chelsea FC).

Sędzia: Andre Marriner.

Czytaj także:
Były reprezentant Polski stracił pracę
Wielkie pieniądze dla utytułowanego polskiego klubu

Czy Chelsea wywalczy mistrzostwo Anglii?

zagłosuj, jeśli chcesz zobaczyć wyniki

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×