Trener Bayernu skomentował zachowanie fanów BVB

Kibice Borussii Dortmund robili co mogli, żeby wyprowadzić Roberta Lewandowskiego z równowagi. Wszystko to na nic. Polak był bohaterem sobotniego Der Klassiker, w którym jego Bayern Monachium wygrał na wyjeździe 3:2.

Krzysztof Kaczmarczyk
Krzysztof Kaczmarczyk
Julian Nagelsmann i Robert Lewandowski PAP/EPA / Frank Hoermann / SVEN SIMON / Na zdjęciu: Julian Nagelsmann i Robert Lewandowski
Fani na Signal Iduna Park prowokowali kapitana reprezentacji Polski skandując nazwisko Lionela Messiego. Wszystko to oczywiście w nawiązaniu do poniedziałkowej gali "France Football", na której Argentyńczyk odebrał Złotą Piłkę.

To miało zdekoncentrować Roberta Lewandowskiego, a efekt był zupełnie odwrotny. Polak znów błyszczał i po prostu zrobił swoje.

Najlepszy napastnik świata zdobył dwa gole i zapewnił triumf Bayernowi Monachium w najbardziej prestiżowym starciu Bundesligi. I po co było go drażnić?

- Wszystko to raczej go zachęciło. Strzelił decydujące gole i odpłacił się fanom po wszystkich okrzykach "Messi" na stadionie - przyznał po meczu trener Bawarczyków Julian Nagelsmann cytowany przez sportsmax.tv.

"Lewy" pierwszą bramkę zdobył w 9. minucie spotkania, którą doprowadził do remisu 1:1. Drugie trafienie dołożył w 77. minucie, wykorzystując "jedenastkę" - tym strzałem ustalił końcowy wynik.

Polak nie tylko zapewnił Bayernowi trzy punkty, ale też przy okazji pobił kolejny rekord Bundesligi. Tym razem w liczbie strzelonych goli na wyjeździe. Aktualnie na jego koncie jest 118 trafień, czyli jedno więcej od dotychczasowego rekordzisty Klausa Fischera (117).

Inny pobity rekord to liczba goli strzelonych swojemu byłemu klubowi. Jako zawodnik Bayernu pokonał bramkarzy Borussii już 26 razy - żaden inny piłkarz w historii Bundesligi nie "znęcał się" nad swoim byłym klubem tak, jak RL9 nad BVB.

Polak ma też już 31 goli (pięć dla Borussii, 26 dla Bayernu) w Der Klassiker. Poprzedniego rekordzistę - Gerd Mueller - wyprzedził już dawno. W sobotę legendarnego Niemca... zdublował! Ten bowiem w latach 1965-1978 zdobył 15 goli i przez blisko 40 lat był to wynik nie do pobicia.

Zobacz także:
"Nie mamy wiele jakości". Wtedy pada nazwisko Lewandowskiego
Robert, coś ty zrobił?! Niesamowity wyczyn Lewandowskiego

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Zobacz kapitalnego gola!
Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×