Już w lutym tego roku amerykański klub ogłosił podpisanie kontraktu z byłym młodzieżowym reprezentantem Polski. Jan Sobociński był jednym z pierwszych transferów Charlotte FC. Jego nowa drużyna dołączy do Major Soccer League w przyszłym sezonie.
22-letni stoper spędził rundę wiosenną jeszcze w ŁKS-ie Łódź - zagrał dziewięć razy w Fortuna I lidze i strzelił jednego gola. Sobociński prawie całą karierę spędził w łódzkim zespole. W przeszłości zaliczył też epizod w Gryfie Wejherowo.
W rozmowie z oficjalną stroną klubu wychowanek opowiedział o kulisach transferu. - Po podpisaniu z umowy z Charlotte było dużo radości, ale musieliśmy ją trochę tłumić ze względu na to, że przed nami były jeszcze testy medyczne, które na szczęście okazały się pozytywne. Już po oficjalnym przedstawieniu można było się cieszyć - stwierdził.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe
Jest wiele spraw pozasportowych, które musimy jeszcze dopiąć do końca, choćby zielona karta. Musimy wykonać badania i odbyć rozmowy w ambasadzie. W tym roku chcemy załatwić mieszkanie. Myślę, że wszystkie sprawy zamkniemy w tym roku - dodał.
Sobociński jest szóstym Polakiem, który będzie występował na boiskach MLS. Młody piłkarz dołączy do Adama Buksy, Dariusza Formelli, Patryka Klimali, Jarosława Niezgody oraz Kacpra Przybyłki.
Zdaje się jakby to było wczoraj... Debiut w ŁKS, gole, ważne interwencje, występy w młodzieżowej reprezentacji Polski.@JanSobocinski, życzymy powodzenia za oceanem i dziękujemy za tych kilkanaście ostatnich lat! pic.twitter.com/4cDfYGNoV8
— Łódzki Klub Sportowy (@LKS_Lodz) December 5, 2021
Czytaj także:
To dlatego Lewandowski nie wygrał Złotej Piłki. Jego były szef wskazał przyczynę
Emocje na Villa Park. Matty Cash w roli głównej