Mecze, które wiele wyjaśnią. Najważniejszy tydzień Realu Madryt w sezonie

PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Na zdjęciu: David Alaba cieszy się z gola
PAP/EPA / Enric Fontcuberta / Na zdjęciu: David Alaba cieszy się z gola

Najpierw mecz z Interem o pierwsze miejsce w grupie Ligi Mistrzów, a w weekend prestiżowe starcie z Atletico w Primera Division. Przed Realem Madryt dwa kluczowe spotkania w kontekście walki o trofea.

Po sensacyjnej przegranej z Sheriffem Tyraspol w drugiej kolejce mogło się nawet wydawać, że Real Madryt może mieć problemy w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów. Później jednak Królewscy wygrali trzy razy z rzędu i przed ostatnią kolejką są w bardzo komfortowej sytuacji. Na dobrą sprawę wystarczy im remis, by cieszyć się z awansu do fazy pucharowej z pierwszego miejsca. Jednak rywalem będzie Inter, który po raz ostatni przegrał 16 października, a od tego momentu notuje serię dziewięciu wygranych i dwóch remisów we wszystkich rozgrywkach.

- Skończenie fazy grupowej na pierwszym miejscu jest dla nas bardzo ważne - mówił trener Carlo Ancelotti na konferencji prasowej.

Przed zespołem Realu dwa istotne mecze w tym tygodniu. Z Interem we wtorek, a następnie w lidze z Atletico, gdzie w przypadku zwycięstwa przewaga w tabeli nad lokalnym rywalem może urosnąć aż do trzynastu punktów. Na razie jednak nikt nie myśli o derbach. - Musisz mieć priorytety i mecz z Atletico w tej chwili się do nich nie zalicza. Dla nas najważniejsze jest spotkanie z Interem - tłumaczy Ancelotti.

Mimo dobrej dyspozycji na obu frontach i przede wszystkim sporej przewagi w lidze na pozostałymi drużynami, włoski szkoleniowiec z dużym spokojem podchodzi do tematu wygrania Ligi Mistrzów, a raczej bycia faworytem w tych rozgrywkach. - Nie wiem czy jesteśmy faworytem, ale dzięki jakości i doświadczeniu z pewnością możemy rywalizować z ekipami pokroju Liverpoolu, Manchesteru City czy Bayernu. Niezależnie od losowania w 1/8 finału czy w późniejszym etapie, kiedyś i tak będziemy musieli zagrać z tymi najlepszymi - przyznał trener Królewskich.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał. Zobacz kapitalnego gola!

We wtorek przeciwko Interowi na pewno nie zagra Karim Benzema, który na początku ostatniego ligowego meczu z Realem Sociedad doznał kontuzji w mięśniach tylnej partii lewego uda. Wszystko wskazuje jednak na to, że uraz nie jest groźny. Na razie Francuz będzie trenował indywidualnie, lecz jeśli do piątku wznowi treningi z drużyną, to powinien być do dyspozycji Ancelottiego na niedzielne derby Madrytu.

Tymczasem w starciu z Interem na środku ataku szansę gry może otrzymać Luka Jović, nieoczywisty bohater ostatniego ligowego meczu, który zastąpił Benzemę, a następnie zanotował asystę i sam strzelił gola.

Początek meczu Real Madryt - Inter we wtorek o godz. 21.

CZYTAJ TAKŻE:
Matty Cash "uwolniony". Zachwyty nad kadrowiczem
Kontrowersje wokół ostrego faulu w Premier League. Dlaczego VAR nie zareagował?!

Źródło artykułu: