Brak problemów, świetna gra i komplet punktów - tak można w skrócie podsumować fazę grupową Ligi Mistrzów w wykonaniu Bayernu Monachium. Tym razem do bramki trafić nie zdołał Robert Lewandowski.
Kapitan reprezentacji Polski zaliczył piękną asystę przy pierwszej bramce i pomógł swojemu koledze, Thomasowi Muellerowi w pobiciu rekordu i wstąpieniu do elitarnego grona (Więcej TUTAJ).
Wygląda na to, że "Lewy" jest swego rodzaju talizmanem swojego zespołu w rozgrywkach Champions League. Wygrana z FC Barceloną była 22. zwycięstwem z rzędu w tych rozgrywkach.
Polaki był o krok od dołączenia do elitarnego grona, do którego udało się dostać we wtorek Sebastienowi Hallerowi. Iworyjczyk i Cristiano Ronaldo to jedyni gracze, którzy strzelali w każdym meczu fazy grupowej. Lewandowskiego zabrakło tylko gola w środowym starciu z "Dumą Katalonii".
Bawarczycy poznają w poniedziałek rywala, z którym zagrają w 1/8 finału. Mistrz Niemiec zagra z jedną z drużyn z drugich miejsc.
Czytaj także:
Koronawirus szaleje w Premier League
Kluczowy gracz Chelsea trafi do Realu Madryt?
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać w nieskończoność. Jak on to zrobił?!