Właściciel klubu z poważnymi zarzutami. "Doszłoby do prawdziwego trzęsienia ziemi"
Izraelska policja poinformowała, że właściciel klubu piłkarskiego Beitar Jerozolima, Moshe Hogeg, jest podejrzany o 21 przestępstw, w tym także seksualnych. Biznesmen miał dopuścić się m.in. handlu ludźmi czy posiadania pornografii dziecięcej.
Według izraelskiej policji biznesmen współpracował ze znanymi ludźmi, którzy mieli spory udział w handlu ludźmi oraz prostytucji nieletnich. "Gdyby można było opublikować listę [mężczyzn], doszłoby do trzęsienia ziemi" - powiedział jeden z informatorów policji, cytowany przez timesofisrael.com.
"To ludzie, którzy są dość dobrze znani społeczeństwu. To jeden z najpoważniejszych przypadków, jakie zbadaliśmy w ciągu ostatniej dekady, jeśli chodzi o handel kobietami i wykorzystywanie nieletnich w celach seksualnych" - dodał.
Moshe Hogeg jest podejrzany łącznie o 21 przestępstw w tym m.in. posiadanie pornografii dziecięcej, prowadzenie placówki w celu prostytucji, naruszanie prywatności, zmuszanie do prostytucji czy dostarczanie nieletnim narkotyków i alkoholu.
ZOBACZ WIDEO: Jest na ustach całego świata. Co za gol!Biznesmen zaprzecza jednak zarzutom. Według jego prawników śledztwo pokaże, że podejrzenia były bezpodstawne.
Beitar Jerozolima wyraził już swoje stanowisko w tej sprawie. "O ile nam wiadomo, nie ma żadnego związku między rzekomymi podejrzeniami, a działalnością klubu" - czytamy. Oprócz samego właściciela zatrzymano także siedem innych osób, które są lub były związane z klubem.
Zobacz też:
Spartak Moskwa brutalnie zadrwił z Legii Warszawa! Ten wpis wywołał prawdziwą burzę
Przyszłość Arkadiusza Milika już znana? Wymowne słowa trenera