Bayern znowu miał problemy z Mainz. "Lewy" był niewidoczny

PAP/EPA / Na zdjęciu: radość piłkarzy Bayernu Monachium
PAP/EPA / Na zdjęciu: radość piłkarzy Bayernu Monachium

1.FSV Mainz 05 postawiło twarde warunki Bayernowi Monachium. Tym razem drużyna z Moguncji przegrała 1:2 na Allianz Arena, a decydującego gola strzelił Jamal Musiala. To nie był dzień Roberta Lewandowskiego, który był odcięty od podań kolegów.

Pierwsza połowa należała do przyjezdnych. Już w 5. minucie Leandro Barreiro sprawdził czujność Manuela Neuera, ale w tej sytuacji Niemiec nie popełnił błędu. Chwilę później Robert Lewandowski padł na murawę po zderzeniu z Moussą Niakhate, Bayern kontynuował akcję i Alphonso Davies nie wykorzystał swojej szansy.

Kanadyjczyk był bliski szczęścia w 10. minucie. Najpierw Robin Zentner obronił strzał Benjamina Pavarda, a potem Davies minimalnie przestrzelił.

Po stronie 1.FSV Mainz 05 aktywny był duet napastników. Po kwadransie gry Jonathan Burkardt zagrał do Karima Onisiwo, który uderzył prosto w Neuera. Wydawało się, że w 20. minucie Jae-Sung Lee był nieprzepisowo powstrzymywany w polu karnym przez Dayota Upamecano, lecz arbiter nie dopatrzył się faulu.

ZOBACZ WIDEO: Jest na ustach całego świata. Co za gol!

Podopieczni Bo Svenssona dopięli swego kilkadziesiąt sekund po tym zdarzeniu. Burkardt wykorzystał dekoncentrację obrońców Bayernu i idealnie zagrał na głowę Onisiwo. Austriak z niewielkiej odległości znalazł drogę do siatki.

Davies dał Bawarczykom sygnał do ataku. Przed końcem pierwszej połowy lewy obrońca dobrze dośrodkował do Thomasa Muellera, a ten przeniósł piłkę nad poprzeczką. Stuprocentową okazję zmarnował jeszcze Kingsley Coman, w 44. minucie Alexander Hack interweniował na linii bramkowej.

Lewandowski oddał pierwszy celny strzał na początku drugiej połowy. Leroy Sane precyzyjnie dograł ze stałego fragmentu gry i kadrowicz trafił prosto w golkipera.

Zawodnicy Juliana Nagelsmanna prezentowali się lepiej po zmianie stron i doprowadzili do wyrównania za sprawą Kingsleya Comana. Corentin Tolisso wypuścił podaniem skrzydłowego Bayernu, który poradził sobie z Aaronem Martinem i strzelił między nogami bramkarza.

Decydująca bramka padła w 74. minucie. Benjamin Pavard dostrzegł Jamala Musialę, który był dobrze ustawiony i przełożył sobie piłkę na prawą nogę. Młody piłkarz uderzył tuż przy lewym słupku.

Bayern zwyciężył 2:1 z niżej notowanym 1.FSV Mainz 05 i utrzymał się na fotelu lidera Bundesligi. Lewandowski rozegrał 90 minut, jednak nie zaznaczył swojej obecności na murawie.

Bayern Monachium - 1.FSV Mainz 05 2:1 (0:1)
0:1 - Karim Onisiwo 22'
1:1 - Kingsley Coman 53'
2:1 - Jamal Musiala 74'

Składy:

Bayern: Manuel Neuer - Benjamin Pavard, Dayot Upamecano, Lucas Hernandez (65' Niklas Suele), Alphonso Davies, Corentin Tolisso (65' Marc Roca), Jamal Musiala (82' Tanguy Kouassi), Kingsley Coman, Leroy Sane (65' Serge Gnabry), Thomas Mueller, Robert Lewandowski.

Mainz: Robin Zentner - Stefan Bell, Alexander Hack, Moussa Niakhate, Silvan Widmer, Leandro Barreiro (82' Niklas Tauer), Anton Stach (82' Kevin Stoeger), Jae-Sung Lee (64' Marcus Ingvartsen), Aaron Martin, Karim Onisiwo (75' Paul Nebel), Jonathan Burkardt (65' Jean-Paul Boetius).

Żółte kartki: Sane, Musiala, Hernandez (Bayern) - Stach, Hack, Stoeger (Mainz).

Sędzia: Benjamin Cortus.

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Bayern Monachium 34 24 5 5 97:37 77
2 Borussia Dortmund 34 22 3 9 85:52 69
3 Bayer 04 Leverkusen 34 19 7 8 80:47 64
4 RB Lipsk 34 17 7 10 72:37 58
5 1.FC Union Berlin 34 16 9 9 50:44 57
6 SC Freiburg 34 15 10 9 58:45 55
7 1.FC Koeln 34 14 10 10 52:49 52
8 1.FSV Mainz 05 34 13 7 14 50:45 46
9 TSG 1899 Hoffenheim 34 13 7 14 58:60 46
10 Borussia M'gladbach 34 12 9 13 54:61 45
11 Eintracht Frankfurt 34 10 12 12 44:49 42
12 VfL Wolfsburg 34 12 6 16 43:54 42
13 VfL Bochum 34 12 6 16 38:52 42
14 FC Augsburg 34 10 8 16 39:56 38
15 VfB Stuttgart 34 7 12 15 41:59 33
16 Hertha Berlin 34 9 6 19 37:71 33
17 Arminia Bielefeld 34 5 13 16 27:53 28
18 SpVgg Greuther Fuerth 34 3 9 22 28:82 18

Czytaj także:
Szokujący rzut karny dał wygraną liderowi
Jakub Świerczok podejrzany o doping. Piłkarz wydał oświadczenie

Komentarze (13)
avatar
Witalis
13.12.2021
Zgłoś do moderacji
2
0
Odpowiedz
Widzę, że barany, frustraci i inne życiowe niedojdy całe weekendy spędzają na SyFach. Współczuję, choć te gamonie raczej nie potrafią docenić mojej empatii. 
avatar
Dość magistra Lewandowskiego
11.12.2021
Zgłoś do moderacji
2
3
Odpowiedz
Smarkacze kapsle i nieudaczniki zaczęły minusowac. Nie przejmować się!!! Zlewać. 
avatar
Maly Kurdupel
11.12.2021
Zgłoś do moderacji
2
5
Odpowiedz
Müller przestal podawac na pole bramkowe na but mgr.Bobka. 
keflawick
11.12.2021
Zgłoś do moderacji
5
5
Odpowiedz
Huaweiowy naganiacz. 
avatar
MrLouie
11.12.2021
Zgłoś do moderacji
6
5
Odpowiedz
Nie było co dobijać i nie ma rekordu dobijania.