Finał Major League Soccer dostarczył wielu wrażeń. Rozegrany został na stadionie w Portland i był wielkim świętem dla kibiców soccera w Stanach Zjednoczonych. Mecz lepiej rozpoczęli goście. W 41. minucie New York City FC objęło prowadzenie po trafieniu Valentina Castellanosa.
Radości gości nie było końca, co nie spodobało się kibicom w Portland. W pewnym momencie z trybun poleciała butelka, która trafiła w twarz cieszącego się zawodnika klubu z Nowego Jorku, co uchwyciły telewizyjne kamery.
Mecz był kontynuowany, ale szybko wyciągnięto konsekwencje wobec krewkiego fana. Błyskawicznie zareagowali organizatorzy meczu. Na Twitterze pojawił się komunikat, z którego wynika, że kibic został wyrzucony ze stadionu.
"Kibic, który rzucił przedmiot, opuścił obiekt i otrzymał zakaz stadionowy. Z naszej strony jest zero tolerancji dla takich zachowań" - przekazał klub. Warto dodać, że w pomeczowych skrótach nie widać tej sytuacji.
Mecz zakończył się wygraną New York City FC po rzutach karnych i to ten klub został mistrzem MLS.
Fatalny błąd bramkarza i tragiczne zachowanie kibiców, którzy rzucali przedmiotami w piłkarzy #NYCFC
— Katarzyna Przepiórka (@pustulkaa) December 11, 2021
Skandal. #MLSpl pic.twitter.com/24A9A49sPS
Czytaj także:
FC Barcelona sięgnie po reprezentanta Polski? Jest jednym z kandydatów
"Ekstremalnie sfrustrowany". Niemieckie media ostro o Lewandowskim
ZOBACZ WIDEO: Jest na ustach całego świata. Co za gol!