"Fabryka morderców". Szokująca oprawa kibiców Lechii Gdańsk

Lechia Gdańsk w sobotnim meczu PKO Ekstraklasy przegrała z Jagiellonią Białystok 1:2. Po spotkaniu głośno było przede wszystkim z powodu szokującej oprawy, jaką zaprezentowali fani z Gdańska.

Łukasz Witczyk
Łukasz Witczyk
oprawa kibiców Lechii Gdańsk PAP / Marcin Gadomski / Na zdjęciu: oprawa kibiców Lechii Gdańsk
13 grudnia obchodzić będziemy rocznicę wybuchu stanu wojennego, który w 1981 roku ogłosił generał Wojciech Jaruzelski. To właśnie z tego powodu fani Lechii Gdańsk przygotowali wyjątkową i efektowną, ale także szokującą oprawę.

W Gdańsku to już tradycja, że w ten sposób upamiętniona jest rocznica ogłoszenia stanu wojennego. Tym razem na wielkiej sektorówce znalazły się podobizny Józefa Stalina, Mao Zedonga, Ernesto "Che" Guevary i właśnie Wojciecha Jaruzelskiego.

Na każdej z podobizn namalowano czerwone plamy, które symbolizowały krew. Do tego dochodził mocny transparent: fabryka morderców. Fani odpalili race. To, jak prezentowała się oprawa, widać na powyższym zdjęciu.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: czerwona kartka po zdobyciu bramki? To możliwe

Lechia przegrała z Jagiellonią Białystok 1:2. Gola dla gospodarzy strzelił Flavio Paixao. Z kolei dla gości trafiali Taras Romanczuk i Bartosz Bida.

Stan wojenny wprowadzono na mocy podjętej niejednomyślnie uchwały Rady Państwa z dnia 12 grudnia 1981 roku, na wniosek Wojskowej Rady Ocalenia Narodowego. W trakcie jego trwania internowano łącznie 10 131 działaczy związanych z "Solidarnością", a życie straciło około 40 osób, w tym 9 górników z kopalni "Wujek".

Czytaj także:
FC Barcelona sięgnie po reprezentanta Polski? Jest jednym z kandydatów
"Ekstremalnie sfrustrowany". Niemieckie media ostro o Lewandowskim

Już uciekasz? Sprawdź jeszcze to:
×
Sport na ×