Rekordowo krótka konferencja z udziałem trenera Legii. "Nie chcę mówić za dużo"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Andre Martins
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Andre Martins

Wisła Płock pokonała w niedzielę Legię Warszawa 1:0, choć jak zauważył Maciej Bartoszek, Nafciarze mogli uniknąć nerwowej końcówki. Marek Gołębiewski był po spotkaniu mocno oszczędny w słowach.

Piłkarze Wisły Płock zasłużenie pokonali Legię Warszawa. - Już na konferencji przedmeczowej mówiłem, że będziemy mieli swój plan na ten mecz, ale nie możemy w żaden sposób lekceważyć przeciwnika. Mimo tego, że jest pod formą, to ma w swoim składzie dużo jakości i to było widać - powiedział Maciej Bartoszek na konferencji prasowej.

- To, co jest najważniejsze, to skrzętna realizacja planu i wystarczająco duża liczba okazji, by podwyższyć wynik i zamknąć ten mecz zdecydowanie wcześniej. Nie musielibyśmy przez ostatnie minuty spotkania tak walczyć o utrzymanie wyniku. Zagraliśmy w defensywie bardzo szybko, konsekwentnie i duża liczba dośrodkowań i zagrań Legii kończyła się na obrońcach i bramkarzu - dodał.

Trener płocczan był zadowolony z zaangażowania całej grupy osób. - Wszyscy wykonaliśmy dużą pracę, a wyniki to efekt pracy całego sztabu ludzi. Wszyscy wykonaliśmy świetną pracę i odnieśliśmy zwycięstwo na naszym terenie. Dopisaliśmy trzy punkty i dopisaliśmy trzy punkty. Były takie sytuacje, jak brak zrozumienia Kamińskiego z Vallą w jednej sytuacji, gdzie krótko po wejściu Włodarczyk mógł strzelić gola, ale najważniejsze, że zachowaliśmy czyste konto i zanotowaliśmy zwycięstwo - podsumował Bartoszek.

Po meczu trener Legii - Marek Gołębiewski był wyjątkowo oszczędny w słowach. - Gratuluję Wiśle wygranej i może tylko tyle bym powiedział, bo nie chcę mówić za dużo - powiedział szkoleniowiec po porażce.

ZOBACZ WIDEO: Ale sztuczka! Zobacz piękną bramkę z Ligi Mistrzów

Źródło artykułu: