Pierwsza połowa nie zapowiadała, że w Stuttgarcie dojdzie do takiego pogromu. Ostatecznie Bayern Monachium po przerwie zapakował rywalowi jeszcze cztery bramki i dał swoim kibicom ogromne powody do radości.
W końcu odblokował się Serge Gnabry, który zanotował hat-tricka. Reprezentant Niemiec zastąpił na boisku Kingsleya Comana w 27. minucie. Nie tylko on był jedyną postacią pierwszoplanową w swoim zespole.
Dwa gole dołożył także Robert Lewandowski. Napastnik Bayernu Monachium przeszedł do historii w 69. minucie, kiedy trafił do siatki po raz pierwszy.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak Lewandowski to trafił?! Kapitalny strzał!
Był to 1000. gol polskiego zawodnika w historii Bundesligi. Co więcej kapitan reprezentacji Polski trzy minuty później dołożył kolejnego i tym samym wyrównał rekord Gerda Muellera w ilości zdobytych bramek w jednym roku kalendarzowym w Bundeslidze.
Robert Lewandowski ma szansę, żeby go pobić, bowiem Bayern Monachium w grudniu rozegra jeszcze jedno ligowe spotkanie. Zespół Juliana Nagelsmanna w piątek (17 grudnia) zmierzy się z Wolfsburgiem.
Dla kapitana Biało-Czerwonych byłoby to zwieńczenie fantastycznego 2021 roku, a zdobyte nagrody to potwierdzają. W poniedziałek magazyn "Tuttosport" przyznał mu nagrodę dla najlepszego piłkarza globu.
Zobacz też:
PKO Ekstraklasa: Radomiak zmarnował szansę na podium, zobacz tabelę
Piątek nie uratował Herthy. Wyczekiwany powrót młodego Polaka