Koronawirus w zespole reprezentanta Polski. Kibicom mogło podskoczyć ciśnienie
O 16:00 miał wybrzmieć pierwszy gwizdek Premier League Aston Villa - Burnley FC. Miał, bo spotkanie jednak nie dojdzie do skutku. Powód: koronawirus w zespole reprezentanta Polski.
Jak opisano, testy (antygenowe i PCR) zostały wykonane przed piątkowym treningiem. Wyniki nadeszły rano. Te potwierdziły kolejne zakażenia w zespole, w którym występuje reprezentant Polski Matty Cash.
Nazwisk zakażonych członków drużyny nie podano do publicznej wiadomości. "Wszystkie osoby, które uzyskały pozytywny wynik testu, są w izolacji" - przekazano w komunikacie.
ZOBACZ WIDEO: Jest na ustach całego świata. Co za gol!Jednocześnie przeproszono w nim kibiców, także tych Burnley FC. Tym, gdy ukazała się informacja o przełożeniu spotkania, mogło podskoczyć ciśnienie.
Wszystko dlatego, że komunikat opublikowano ok. 13:30, a więc na mniej więcej 2,5 godziny przed planowanym startem meczu. Wtedy fani gości, którzy chcieli obejrzeć zawody na żywo, zapewne byli już w podróży.
Birmingham i Burnley dzieli bowiem ok. 200 km. Samochodem trasę pokonuje się co najmniej dwie godziny z kawałkiem.
Zobacz też:
Były piłkarz Premier League spędził trzy miesiące w więzieniu. "To najlepsze co mnie spotkało"
"Lewy" zrównał się z Ronaldo! Messi był poza zasięgiem
Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie
-
Legionowiak 3.0 Zgłoś komentarz
Nie można było odwołać całej kolejki Premier League?