Faworytem do objęcia posady trenera jednego z największych klubów w Brazylii - Flamengo Rio de Janeiro - jest Jorge Jesus. Takie informacje przekazali portugalscy dziennikarze, którzy na bieżąco relacjonują wizytę działaczy brazylijskiego klubu w Europie.
Przypomnijmy, że (informowaliśmy o tym TUTAJ >>) w gronie faworytów do objęcia tego stanowiska był również Paulo Sousa, selekcjoner reprezentacji Polski. Był? Jest nadal? - Jorge Jesus chce pracować we Flamengo, a Flamengo bardzo chce, aby to właśnie on został trenerem - zdradził dziennikarz Bruno Andrade z maisfutebol.iol.pt.
Wydaje się więc, że Sousa będzie musiał obejść się ze smakiem. Chociaż. - Teraz Flamengo musi się porozumieć z Benfiką Lizbona, gdzie obecnie pracuje Jesus - dodał Andrade. - Trener ma kontrakt do czerwca 2022 roku, ale jest klauzula, która pozwala go zerwać wcześniej. Została wyceniona na 6 milionów euro.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: do rzutu wolnego podszedł... bramkarz. Zobacz, co z tego wyszło!
Tyle musieliby znaleźć szefowie Flamengo, aby ściągnąć do siebie portugalskiego szkoleniowca. Czy to się uda? Na razie nie wiadomo. Przed Benfiką jeszcze dwa arcyważne spotkania w 2021 roku. Oba z FC Porto - 23 grudnia w ramach Pucharu Portugalii i 30 grudnia w lidze. Podopieczni Jesusa tracą aktualnie w tabeli właśnie do Porto 4 punkty. Jak wygrają, zostanie tylko jeden, jak przegrają zrobi się siedmiopunktowa strata.
I szefowie Flamengo liczą, że wtedy będzie łatwiej negocjować odejście trenera. A Sousa? Jest nadal na liście rezerwowej. No i jak informowaliśmy w środę, 21 grudnia (TUTAJ przeczytasz więcej >>) naszym selekcjonerem zainteresowali się również włodarze Internacional Porto Alegre. To również klub z Brazylii, który szuka nowego szkoleniowca po odejściu Diego Aguirre.
Jednocześnie warto wspomnieć, że Sousa podkreśla, iż poprowadzi Biało-Czerwonych w marcowych barażach o wyjazd na MŚ 2022 w Katarze. Niezależnie od rozmów, które prowadzą jego przedstawiciele z Brazylijczykami.