Bali się go obrońcy z całego świata. Teraz ponownie zawiódł. "Przepraszam"

Getty Images / Alex Grimm/Bongarts / Na zdjęciu: Shinji Kagawa
Getty Images / Alex Grimm/Bongarts / Na zdjęciu: Shinji Kagawa

Gdy poruszał się z piłką nawet najlepsi, europejscy obrońcy bali się co z nią zrobi. Jego świetna dynamika nie raz ciągnęła za sobą cały zespół.

W tym artykule dowiesz się o:

To jak szybko można spaść z piłkarskiego szczytu pokazuje była gwiazda Borussii DortmundShinji Kagawa. W styczniu 2021 roku pozostał na trzy miesiące bez klubu, aż podpisał kontrakt z greckim PAOK-iem Saloniki. Po raz kolejny miał to być dla niego nowy początek, jednak ponownie nie udało się.

Skończyło się na tym, że Japończyk rozegrał raptem jeden mecz w Super League (12 września), spędzając na murawie 61 minut. W ramach tego występu nie zdobył bramki, ani także nie zanotował asysty.

Z kolei 18 grudnia klub poinformował, że rozwiązał umowę z Kagawą. Cztery dni po komunikacie zawodnik zwrócił się do kibiców w swoim najnowszym poście na Instagramie. "Drodzy kibice i piłkarze PAOK-u. Przepraszam, że nie spełniłem Waszych oczekiwań. Jestem bardzo wdzięczny za wsparcie. Życzę wszystkiego najlepszego i dziękuję" - napisała była gwiazda BVB.

Zjazd z równej pochyłej w karierze japońskiego pomocnika rozpoczął się w sierpniu 2019 roku. Wówczas przeniósł się on z Borussii do hiszpańskiego Realu Zaragoza. Wydawało się, że będzie to kolejny, dobry rozdział w jego przygodzie z zawodową piłką, jednak tak się nie stało. Zaledwie ponad rok później odszedł z Blanquillos i stał się wolnym zawodnikiem.

Papszun zostanie w Rakowie? Ivi Lopez zdradził co powiedział im trener
Oficjalnie: gwiazdor Lecha Poznań z nową umową! Na to czekali kibice

ZOBACZ WIDEO: Huknął nie do obrony! Tę bramkę można oglądać godzinami

Komentarze (1)
avatar
Legionowiak 3.0
23.12.2021
Zgłoś do moderacji
0
0
Odpowiedz
Kagawa, dawaj do Legii Warszawa! Jeszcze Kagawę pamiętam z słynnego meczu z listopada 2016 roku w Lidze Mistrzów, gdzie Legii Warszawa przegrała z Borussią w Dortmundzie (wygrana Niemców 8:4), Czytaj całość