"Ireneusz Mamrot przestał pełnić funkcję trenera pierwszego zespołu Jagiellonii Białystok. Dziękujemy za wszystko i życzymy powodzenia w dalszej karierze!" - napisano w oficjalnym oświadczeniu, które wydał klub z Podlasia.
Zespół pod wodzą 51-latka spisywał się rozczarowująco w ostatnich tygodniach. W ostatnim meczu w 2021 roku białostoczanie przegrali aż 0:5 na wyjeździe z Rakowem Częstochowa.
Co ciekawe, kilka godzin wcześniej na łamach weszlo.com ukazał się wywiad z prezes klubu Agnieszką Syczewska. W nim zapewniano, że Mamrot "może spać spokojnie". - Nasza diagnoza jest taka, że to nie w szkoleniowcu tkwi problem. Zmian potrzebuje drużyna - powiedziała.
Wywiad zrobiłem wczoraj o 17.
— Paweł Paczul (@PawelPaczul) December 23, 2021
Wywiad został dziś ZAUTORYZOWANY o 12:19. https://t.co/wLJxltBNqw
Według informacji WP SportoweFakty, decyzję o zakończeniu współpracy z Mamrotem podjęła część udziałowców Jagiellonii po spotkaniu w czwartkowe popołudnie. Dotychczasowemu szkoleniowcowi przekazał ją przewodniczący rady nadzorczej klubu Wojciech Strzałkowski, który ponoć nie podał mu dokładnych powodów.
Skontaktowaliśmy się z trenerem, ale nie chciał komentować sytuacji.
To była druga przygoda Mamrota z Jagiellonią. Od czasu jego ponownego zatrudnienia na początku czerwcu drużyna odniosła 6 zwycięstw, a 6 zanotowała sześć remisów i aż 8 porażek. W tym czasie odpadła z Fortuna Pucharu Polski, a rundę jesienną PKO Ekstraklasy zakończyła na 11. miejscu w tabeli.
Jak ustaliliśmy, zmiany w sztabie szkoleniowym i pionie sportowym mogą nie być jedynymi w klubie z Białegostoku. Udziałowcy rozważają również zmianę na stanowisku prezesa.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak Lewandowski to trafił?! Kapitalny strzał!
Czytaj także:
Niewesoło w kasie Widzewa Łódź. Prezes zdradza szczegóły
Szczere wyznanie byłego reprezentanta Polski. "Byłem dupkiem"