Wokół selekcjonera reprezentacji Polski w ostatnim czasie jest niesamowicie gorąco. Wszystko za sprawą doniesień z Ameryki Południowej.
Zdaniem brazylijskich mediów Paulo Sousa podpisze nowy, dwuletni kontrakt i zostanie nowym trenerem drużyny Internacional Porto Alegre.
Powiedzieć zatem, że jest ciekawie, to jakby nic nie powiedzieć. Sam Portugalczyk jednak milczy. W swoich mediach społecznościowych zamieścił jedynie życzenia. "Życzę wszystkim wesołych świąt i szczęśliwego Nowego Roku!" - napisał pod zdjęciem.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: jak Lewandowski to trafił?! Kapitalny strzał!
Pod wpisem Sousy natychmiast pojawiło się mnóstwo komentarzy, a wszystkie związane były nie z życzeniami, ale dotyczyły tematu jego ewentualnego rozstania z Biało-Czerwonymi. "Ale żeś podpalił do karpia i pierogów", "Paweł nie świruj z tą Brazylią", "Paweł nie od********* pls" - piszą internauci.
Sytuacja ma być bardzo dynamiczna. Jeszcze w piątek media informowały, że Portugalczyk umową z Internacionalem ma podpisać w poniedziałek. Teraz okazuje się, że może do tego dojść nawet już w sobotę.
Jeżeli Sousa faktycznie opuści naszą kadrę, to nowy klub będzie musiał za to zapłacić. "Słyszy się, że PZPN nie odpuściłby w takiej sytuacji ani złotówki. A o tym, że związkowi należałoby się odszkodowanie, stanowią choćby przepisy FIFA. I... są korzystne dla związku" - pisał Piotr Koźmiński kilka dni temu.
Portugalczyk ma niedokończoną misję z reprezentacją Polski, z którą w marcu ma zagrać w dwuetapowych barażach o udział w mistrzostwach świata w Katarze. Rywalami Biało-Czerwonych będą Rosjanie, a w przypadku zwycięstwa czeka starcie z Czechami lub Szwecją.
Zobacz także:
Michał Probierz i Jagiellonia? Jednoznaczna odpowiedź
Cóż za widok. Tak Lewandowscy spędzają święta