O konflikcie na linii Piotr Nisztor - Zbigniew Boniek było głośno. Sprawa zakończyła się finalnie w sądzie, a dziennikarz miał zakaz pisania o byłym prezesie PZPN i musiał go też publicznie przeprosić.
Przy okazji zawirowania związanego z porzuceniem reprezentacji Polski przez selekcjonera Paulo Sousę, Nisztor nie odmówił sobie kilku słów na temat tego, kto Portugalczyka zatrudnił, ale nie tylko.
"Historia na ławce selekcjonera polskiej reprezentacji Paulo Sousy to kompromitacja Zbigniewa Bońka, poprzedniego prezesa PZPN" - napisał na łamach "Gazety Polskiej".
ZOBACZ WIDEO: Wyzwanie przed nowym trenerem Polaków. "Nie chcę, aby doszło do takiej sytuacji"
Nisztor uważa, że Portugalczyk w zamian za posadę i astronomiczne wynagrodzenie "odwdzięczył się blamażem w meczu z Węgrami i... dezercją przed barażami do mundialu w Katarze".
Sousa stawia naszą kadrę w arcytrudnym położeniu przed marcowymi barażami o wyjazd na mistrzostwa świata. Dodatkowo pod lupę wzięta została umowa 51-latka, która ma być korzystna dla niego, ale nie dla PZPN.
"Niedopatrzenie czy działanie na szkodę?" - pyta Nisztor, który na temat kontraktu pisze, że "nie ma w nim żadnych kar umownych na wypadek odejścia Sousy przed zakończeniem kontraktu".
Takie zapisy z kolei - według wiceministra sprawiedliwości Marcina Warchoła - powinny się znaleźć w umowie. Pytanie dlaczego się tam nie znalazły? Tutaj oskarżenia znów padają w stronę Bońka, który był w pełni odpowiedzialny za zatrudnienie Sousy oraz zapisy w jego umowie.
Dodajmy, że w styczniu 2021 roku Sousa zastąpił na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski Jerzego Brzęczka.
Niedopatrzenie czy działanie na szkodę? Dziś w @GPCodziennie pisze krótko o sprawie niekorzystnych dla @pzpn_pl zapisów w kontrakcie z Paulo Sousą pic.twitter.com/71XNhHfu7y
— Piotr Nisztor (@PNisztor) December 28, 2021
Zobacz także:
"Miodzik na moje serce!" Tomaszewski triumfuje ws. Sousy i uderza w Bońka
Zaskakujący kandydat na selekcjonera! W świecie piłki zna go każdy