Dziennikarz Marcin Dobski z serwisu Salon24 jako pierwszy zdradził, jak wyglądały kulisy rozmów obozu Portugalczyka z PZPN. Trzeba przyznać, że były one mocno kuriozalne. Agent Paulo Sousy, Hugo Cajuda, przedstawił absurdalne argumenty. W e-mailu załączył m.in. wpisy... Marcina Gortata, który napisał o klocku lego.
"Niech Sousa stanie na klocek lego. Olać 40 mln Polaków. Oby gość przegrał pięć meczów i został zwolniony" - pisał Gortat, były koszykarz klubów NBA.
Okazuje się, że Sousa czuł zagrożenie ze strony polskich kibiców. Przynajmniej tak twierdzi.
ZOBACZ WIDEO: Wyzwanie przed nowym trenerem Polaków. "Nie chcę, aby doszło do takiej sytuacji"
"Podczas mailowej wymiany Cajuda załączał też groźnie brzmiące wpisy na temat Sousy z mediów społecznościowych, które miały być dowodem na to, że może mu coś grozić. Wśród różnych anonimowych komentarzy załączono m.in. tweeta byłego polskiego koszykarza Marcina Gortata" - informował Marcin Dobski. W rozmowie z WP SportoweFakty potwierdził to również prezes PZPN Cezary Kulesza (TUTAJ).
Nam udało się skontaktować z Gortatem, który przebywa obecnie w Stanach Zjednoczonych. Były koszykarz nie ukrywa, że gdy się obudził i zobaczył argumentację agenta Sousy, miał bardzo zabawny poranek. Skomentował to też na Twitterze.
- Myślę, że wszyscy pospadali z krzeseł, gdy usłyszeli tę argumentację. Jak osoba dorosła, która pełni tak ważne stanowisko, może podać taką argumentację? To się nie mieści w głowie! Nawet dziecinadą tego nie można nazwać. To jest idiotyzm, by pisać takie rzeczy - powiedział.
Gortat nie jest w stanie zrozumieć, że obóz Sousy na poważnie wziął jego wpis o "klocku lego", zwłaszcza, że na Twitterze można było przeczytać znacznie ostrzejsze komentarze pod adresem Portugalczyka.
- Każdy świadomy człowiek zdaje sobie sprawę, że to był szyderczy wpis. Nie zachował się człowiek w porządku, a ja to obróciłem w szyderczy tekst. Mogłem napisać tysiąc innych gorszych rzeczy. Mimo że wiele osób napisało naprawdę gorsze rzeczy, to właśnie mój klocek lego "znalazł uznanie" w Brazylii. Aż trudno mi w to uwierzyć. To komedia w trakcie tej całej rozpaczy - zaznaczył.
Portugalczyk na trzy miesiące przed barażem do MŚ 2022 z Rosją (24 marca w Moskwie) zrezygnował z prowadzenia kadry i objął drużynę Flamengo Rio de Janeiro. Sousa postawił związek w bardzo trudnym położeniu, choć ten wynegocjował bardzo dobre warunki rozstania. W tym momencie już trwają poszukiwania następcy, niedługo poznamy nazwisko trenera, który poprowadzi kadrę w marcowych barażach.
- Sousa postąpił bardzo nie fair. Szkoda piłkarzy, pracowników PZPN, sponsorów i tych najbardziej zagorzałych kibiców. Spójrzmy na najstarszych zawodników kadry. Ile im turniejów jeszcze zostało do rozegrania? To może być dla nich ostatni mundial. A trener robi sobie jaja i odchodzi przed tak ważnym turniejem. Tak się nie robi, to jest skandal - przyznał.
- Brak honoru, charakteru i klasy. Pomijam aspekt sportowy. Patrzę na aspekt ludzki. Tak się nie robi. Uważam, że jego zachowanie jest niedopuszczalne - dodał.
- Argumenty, że dostał lepszą ofertę, dalej mnie dziwią. Uważam, że trener jest ostatnią osobą, która opuszcza statek, a nie pierwszą. Nie może być jak szczur, który ucieka przy pierwszej lepszej okazji. Oszukał drużynę i miliony kibiców - skomentował Marcin Gortat.
Portugalczyk musi zapłacić odszkodowanie. Na konto PZPN-u trafi kwota w wysokości około 2 mln złotych. Polacy sporo też zaoszczędzą na wypłatach dla Sousy i jego współpracowników.
Wpis Marcina Gortata:
Mam nadzieje ze Paulo Sousa nastąpi na klocka lego z rana !!! Olać od tak 40 mln Polaków… oby gość przegrał pierwsze 5 meczy w sezonie i żeby go zwolnili odrazu.
— Marcin Gortat (@MGortat) December 27, 2021
Czytaj także:
Szef TVP Sport nie wytrzymał! Wulgarnie zwrócił się do Sousy
Pierwszy kadrowicz skomentował odejście Paulo Sousy. Użył znanego cytatu