"Dobrze się spisywał i wyglądał na nieco groźniejszego z przodu. Był wszędzie, jak pokazują statystyki. Podjął kilka dobrych decyzji w kontrataku, a także zaliczył asystę przy trafieniu Dallasa" - napisał w pomeczowej ocenie występu Mateusza Klicha z Burnley (3:1) portal fanów Leeds "throughitalltogether".
I trudno się z tą oceną nie zgodzić. Taki występ cieszy tym bardziej, że w ostatnim czasie Klich zmagał się z wieloma trudnościami. Przez hejt części kibiców, który był wywołany słabą formą piłkarza, a przede wszystkim sprokurowaniem rzutu karnego z Chelsea, zdecydował się nawet na pewien czas zrezygnować z Twittera.
Wygląda jednak na to, że po przymusowej przerwie, wywołanej przełożeniem dwóch ostatnich meczów Leeds, zarówno Klich, jak i cały zespół, powrócili do formy.
"Pawie" pewnie ograły Burnley, a jednym z wyróżniających się piłkarzy gospodarzy był właśnie Klich. Potwierdzają to zresztą wspomniane statystyki. Polak wykreował kolegom aż 7 szans, co było najlepszym wynikiem na boisku, a co więcej, był także liderem w statystyce największej ilości odebranych piłek (9). Pełne liczby Klicha można zobaczyć poniżej.
Mateusz Klich vs. Burnley:
— LUFCDATA (@LUFCDATA) January 2, 2022
84% pass accuracy
53 touches
31/37 successful passes ()
21/23 final third passes ()
9 ball recoveries (J-)
7 chances created ()
5 crosses ()
4 duels won
3/6 successful long passes
1/1 successful take-on
1 interception
1 assist
pic.twitter.com/f53ZLT10Us
Czytaj także:
- Mauro Icardi zwolnił ochroniarza. Poszło o sprawy sercowe
- Jak kadra przyjęłaby powrót Nawałki? Te słowa nie pozostawiają wątpliwości
ZOBACZ WIDEO: Co oni zrobili?! Takiego rzutu wolnego jeszcze nie było