Paulo Sousa nie zostawił świty "na lodzie"
Sztab szkoleniowy Paulo Sousy w brazylijskim Flamengo będzie wyglądać bardzo podobnie jak przez ostatnie miesiące w reprezentacji Polski.
Sousa rozwiązał już swoją umowę i zgodził się na zapłatę odszkodowania Polskiemu Związkowi Piłki Nożnej. Korzystniejsza finansowo i bardziej prestiżowa była dla niego oferta z brazylijskiego klubu Flamengo Rio de Janeiro.
Po oficjalnym rozstaniu z Polakami, Sousa nie tracił czasu na wylewne pożegnania, a zabrał się do pracy w Ameryce Południowej. Przed nim niebawem codzienna praca z zawodnikami Flamengo, a także nowe wyzwania. Będą mu pomagać osoby znane ze sztabu szkoleniowego reprezentacji Polski.
ZOBACZ WIDEO: Wyzwanie przed nowym trenerem Polaków. "Nie chcę, aby doszło do takiej sytuacji"Świta Sousy zarabiała w Polskim Związku Piłki Nożnej 80 tysięcy euro miesięcznie. Zrzekli się oni czterech pensji i postanowili towarzyszyć byłemu selekcjonerowi we Flamengo.
Czytaj także: Mnóstwo komentarzy pod zdjęciem Casha. "Widać, że Polak"
Czytaj także: Rodak Paulo Sousy jest wściekły. Praca marzeń przeszła mu koło nosa