4 
O tym, że Czesław Michniewicz ma zastąpić Paulo Sousę w roli selekcjonera reprezentacji Polski, w niedzielę informowała m.in. rosyjska telewizja "Match TV". Były to dość zaskakujące doniesienia, tym bardziej że były trener Legii na następcę Portugalczyka namaścił... Adama Nawałkę.
Czy mimo to jest coś na rzeczy? Do spekulacji płynących z Rosji w zdecydowany sposób odniósł się Mariusz Piekarski, który dba o interesy Czesława Michniewicza.
- Nie wiem, dlaczego tak napisały media w Rosji. Być może to one upatrują trenera Michniewicza jako faworyta. Trudno mi się do tego w jakikolwiek sposób odnieść. Dziennikarze dużo piszą, często sami dodają nam pracy, bo później musimy wiele rzeczy prostować. Prezes Kulesza nie kontaktował się ze mną. Dał sobie czas i bodajże 19 stycznia mamy poznać nazwisko nowego selekcjonera - powiedział agent Michniewicza w rozmowie ze sport.tvp.pl.
Piekarski nie ukrywa, że były szkoleniowiec zespołu z Warszawy otrzymuje oferty z różnych klubów. - Pojawiały się niedawno zapytania z dwóch rosyjskich klubów, ale żadne decyzje jeszcze nie zostały podjęte - podkreślił.
Michniewicz chce obrać zagraniczny kierunek. Nie wiadomo jednak, kiedy zapadną wiążące decyzje w sprawie jego przyszłości.
Czytaj także:
> Marcin Mikołajewicz i długo, długo nic. Niesamowity wynik ikony FC Toruń
> Ambitne cele Ruchu Chorzów na 2022 rok. Trzy awanse w sześć miesięcy
ZOBACZ WIDEO: Michał Listkiewicz nie przebierał w słowach. Mocna wypowiedź o Paulo Sousie. "To cyniczny facet"
na Instagramie 
na Facebooku 
