Wywiad Romelu Lukaku ze "Sky Sports Italia" poruszył cały świat futbolu i wzbudził ogromne kontrowersje. Belg przyznał w nim, że chce powrócić do Interu Mediolan, mimo że nikogo w klubie o tym wcześniej nie poinformował. To nie mogło skończyć się inaczej, wypowiedź napastnika rozwścieczyła fanów The Blues. Zachowanie piłkarza spotkało się także z natychmiastową reakcją sztabu, który nie włączył go do składu na mecz z Liverpoolem.
- Wiecie, że jestem związany z tym klubem od czasów mojej młodości, więc całkowicie rozumiem, że jesteście zdenerwowani. Oczywiście, teraz do mnie należy odbudowa waszego zaufania i zrobię wszystko, co w mojej mocy, by każdego dnia na treningu i w meczach pokazywać zaangażowanie, aby mieć pewność, że będziemy wygrywać mecze - powiedział Lukaku w specjalnym materiale wideo na oficjalnym Twitterze Chelsea.
- Przepraszam menadżera, kolegów z drużyny i cały zespół, ponieważ uważam, że to nie był właściwy moment i chcę iść naprzód - dodał.
We wspomnianym wywiadzie dla "Sky Sports Italia" padły słowa krytyki w stronę Thomasa Tuchela, stąd też afera dotknęła klub także od wewnątrz. - Nie jestem jednak szczęśliwy z powodu swojej sytuacji w klubie. Trener wybrał inny system. Nie mogę się poddać, będę dalej zachowywał się profesjonalnie i pracował na treningach - stwierdził Belg.
Nowy nabytek The Blues wystąpił w 13 spotkaniach Premier League tego sezonu. W ramach nich pięć razy trafił do siatki rywali, nie notując przy tym ani jednej asysty. Londyńczyków sprowadzenie 28-latka na Stamford Bridge wyniosło aż 115 mln euro.
A message from Romelu.
— Chelsea FC (@ChelseaFC) January 4, 2022
Krzysztof Piątek nie będzie miał łatwo. "On sam nic nie zmieni"
Kulesza spotkał się z pierwszym kandydatem na selekcjonera. To Polak
ZOBACZ WIDEO: Co oni zrobili?! Takiego rzutu wolnego jeszcze nie było