Historyczna wygrana Olympique. Arkadiusz Milik poza składem

PAP/EPA / CAROLINE BLUMBERG / Na zdjęciu: William Saliba (przy piłce)
PAP/EPA / CAROLINE BLUMBERG / Na zdjęciu: William Saliba (przy piłce)

Bez 11 zakażonych koronawirusem piłkarzy i przy pustych trybunach zagrali Girondins Bordeaux oraz Olympique Marsylia. W takich okolicznościach podopieczni Jorge Sampaoliego wygrali 1:0. Czekali na takie zwycięstwo 44 lata.

Kluby są nękane koronawirusem. Od początku sezonu zakażonych było 21 piłkarzy Girondins, a przed piątkowym meczem niemożliwe było wyjście na boisko grupy ośmiu zawodników. W Olympique najpoważniejszą absencją była nieobecność Arkadiusza Milika, a poza Polakiem nie mogli zagrać Alvaro Gonzalez czy Gerson.

Francuska prasa przekonywała, że wyżej notowana ekipa z Marsylii nie miała usprawiedliwienia dla ewentualnego potknięcia. Z czasem Olympique zaczął przeważać na boisku, ale nie mający nic do stracenia gospodarze jakoś sobie radzili. Na dodatek mogli liczyć na niedokładność faworytów. Duje Caleta-Car strzelił w spojenie słupka z poprzeczką po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, a Dimitri Payet nie przymierzył zza pola karnego. Spudłował też Cengiz Under i po pół godzinie w statystyce strzałów celnych było 0:0.

Trener Jorge Sampaoli wystawił w ataku Dimitriego Payeta zamiast Milika. Obok Francuza grali Cengiz Under oraz Amine Harit. Między piłkarzami ofensywnymi brakowało nici porozumienia, a o zmianie wyniku zdecydowała indywidualna szarża. W 37. minucie Cengiz Under przejął piłkę po beznadziejnym zagraniu Benoita Costila, ruszył z rajdem i zakończył go uderzeniem na 1:0 z kilkunastu metrów.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego wejścia na stadion jeszcze nie widzieliście!

Tradycji stało się zadość, ponieważ Girondins tracą minimum gola w każdym meczu Ligue 1 od początku sezonu. Gospodarze próbowali odpowiedzieć, ale Hwang Ui-Jo oraz już w drugiej połowie Mexer nie trafili w bramkę. Celnie strzelali natomiast goście, ale Benoit Costil rehabilitował się za błąd przy golu Undera i pozostało 0:1 do ostatniego gwizdka.

Olympique wygrał mecz na terenie Girondins po raz pierwszy od 1977 roku. Nie potrafiła tego zrobić w 36 kolejnych spotkaniach. Komplet punktów przybliża ją do ligowego podium i co za tym idzie awansu do Ligi Mistrzów. Z kolei Girondins pozostają niebezpiecznie blisko strefy spadkowej.

Girondins Bordeaux - Olympique Marsylia 0:1 (0:1)
0:1 - Cengiz Under 37'

Składy:

Girondins: Benoit Costil - Timothee Pembele, Mexer, Stian Gregersen, Enock Kwateng - Tom Lacoux (71' Sekou Mara), Issouf Sissokho (75' Fransergio) - Javairo Dilrosun (80' Dilana Bakwa), Remi Oudin (71' Yacine Adli), Alberth Elis - Hwang Ui-Jo (80' M'Baye Niang)

Olympique: Pau Lopez - William Saliba, Duje Caleta-Car, Luan Peres - Pol Lirola, Matteo Guendouzi, Boubacar Kamara, Luis Henrique (75' Konrad De La Fuente) - Cengiz Under (90' Oussama Targhalline), Dimitri Payet, Amine Harit (75' Leonardo Balerdi)

Żółte kartki: Sissokho (Girondins) oraz Lopez (Olympique)

Sędzia: Eric Wattellier

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 Paris Saint-Germain 38 26 8 4 90:36 86
2 Olympique Marsylia 38 21 8 9 63:38 71
3 AS Monaco 38 20 9 9 65:40 69
4 Stade Rennais 38 20 6 12 82:40 66
5 OGC Nice 38 20 7 11 52:36 66
6 RC Strasbourg Alsace 38 17 12 9 60:43 63
7 RC Lens 38 17 11 10 62:48 62
8 Olympique Lyon 38 17 11 10 66:51 61
9 FC Nantes 38 15 10 13 55:48 55
10 Lille OSC 38 14 13 11 48:48 55
11 Stade Brestois 29 38 13 9 16 49:57 48
12 Stade de Reims 38 11 13 14 43:44 46
13 Montpellier HSC 38 12 7 19 49:61 43
14 Angers SCO 38 10 11 17 44:55 41
15 ES Troyes AC 38 9 11 18 37:53 38
16 FC Lorient 38 8 12 18 35:63 36
17 Clermont Foot 63 38 9 9 20 38:69 36
18 AS Saint-Etienne 38 7 11 20 42:77 32
19 FC Metz 38 6 13 19 35:69 31
20 Girondins Bordeaux 38 6 13 19 52:91 31

Czytaj także: Nieudane eksperymenty Sampdorii. Bartosz Bereszyński zmienił pozycję
Czytaj także: Szymon Żurkowski zranił Lazio. Trzęsienie ziemi w Rzymie

Źródło artykułu: