Paulo Sousa do Brazylii przybył już kilka dni temu, kiedy odwiedził kompleks sportowy swojego nowego klubu. W poniedziałek przeprowadził pierwszy trening z zawodnikami, a także odpowiadał na pytania dziennikarzy podczas konferencji prasowej.
Wręczono mu też koszulkę Flamengo Rio de Janeiro z jego nazwiskiem i numerem "12". Portugalczyk ubrał ją na siebie, odwrócił się plecami do kamer i wskazywał palcami tył koszulki. Widać po nim, że był bardzo szczęśliwy.
- Dla mnie i całego mojego sztabu okazja do pracy we Flamengo to wyjątkowa sytuacja, nie zawsze możliwa w życiu trenera, aby reprezentować tak wielki klub (...) Chciałbym kierować zespołem we współpracy z kibicami - powiedział Sousa podczas konferencji prasowej.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego wejścia na stadion jeszcze nie widzieliście!
Widocznie były selekcjoner reprezentacji Polski zapomniał już o całej sytuacji, którą sam wykreował. Paulo Sousa w święta Bożego Narodzenia doszedł do porozumienia właśnie z brazylijskim klubem.
Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej nie przystał na propozycję Portugalczyka, który poprosił o rozwiązanie umowy. Mimo braku zgody Cezarego Kuleszy za sprawą odszkodowania udało mu się rozwiązać kontrakt z federacją.
Apresentado oficialmente!
— Flamengo (@Flamengo) January 10, 2022
Seja bem-vindo, @paulomcdsousa! #VamosFlamengo pic.twitter.com/R4YLwOB6sr
Zobacz też:
Trzy legendy odpadają z wyścigu o fotel selekcjonera Polaków! Wiemy, co się stało
"Z Polaków tylko on". Nowe informacje ws. selekcjonera reprezentacji Polski