Wielokrotny reprezentant Polski bezlitosny dla Fajdka. "Bal wyraźnie za mocno mu wszedł"

PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Paweł Fajdek
PAP / Leszek Szymański / Na zdjęciu: Paweł Fajdek

Paweł Fajdek w niewybredny sposób skomentował wyniki plebiscytu "Przeglądu Sportowego" na najlepszego sportowca 2021. Nie spodobała mu się m.in. wygrana Roberta Lewandowskiego. Jego roszczenia na łamach "PS" dosadnie komentuje Radosław Kałużny.

Wydawać by się mogło, że nagroda dla Roberta Lewandowskiego raczej nikogo nie zbulwersuje. Tymczasem Paweł Fajdek wyraził swoje niezadowolenie z tytułu przyznania mu najważniejszego wyróżnienia w plebiscycie. Uznał, że nie wie nawet, czy miejsce w czołowej dziesiątce jest odpowiednim dla "Lewego".

- No to bal wyraźnie za mocno mu wszedł, chociaż wśród przedstawicieli innych dyscyplin, od czasu do czasu znajdzie się ktoś, kto marudzi na piłkę i piłkarzy. Za dużo zarabiają, niezasłużenie wygrywają plebiscyty, zgarniają nagrody. Nie wiem, czy pan od młota zdał sobie sprawę, że swoimi słowami zaatakował kibiców, bo przecież oni oddanymi głosami wybrali najlepszych sportowców - podkreślił na łamach "Przeglądu Sportowego" Radosław Kałużny, emerytowany piłkarz.

Wielokrotny reprezentant Polski nie przebierał w słowach. - Umówmy się: choćby ktoś machnął młotem 200 metrów i tak popularnością nie przebije piłkarza, a jeśli jest to gracz klasy Roberta Lewandowskiego, to co tu roztrząsać? - zapytał.

- W wolnym czasie Bronek i Grażyna prędzej wybiorą się na mecz, niż lekkoatletyczne zawody. Bez sensu się na to obrażać - kontynuował Kałużny.

Później zapewnił, że ma szacunek dla każdego sportowca i nie przeszkadzałaby mu wygrana np. Anity Włodarczyk. Jasno dał do zrozumienia, że nie bierze pod uwagę podważania wyboru głosujących.

Czytaj także:
Lukas Podolski: Mam nadzieję, że wyrzucicie Rosjan z baraży o mundial
Artur Wichniarek zdecydowanie o wyborze selekcjonera. "To najrozsądniejsze rozwiązanie"

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: takiego wejścia na stadion jeszcze nie widzieliście!

Źródło artykułu: