Wojciech Szczęsny przegnał koszmar minionego lata

Getty Images / Jonathan Moscrop / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny
Getty Images / Jonathan Moscrop / Na zdjęciu: Wojciech Szczęsny

Wojciech Szczęsny nie pozwolił sobie tym razem na błąd w meczu z Udinese Calcio. Juventus FC nie miał dużego problemu z odniesieniem zwycięstwa 2:0.

Dla Wojciecha Szczęsnego mecz Bianconerich był okazją do zmazania plamy z początku sezonu. W Udine prezentował się źle, popełniał kompromitujące błędy i pomógł przeciwnikom zremisować 2:2. Filmy z zachowaniami Szczęsnego robiły "furorę" nie tylko w Polsce i Włoszech.

Również w rewanżu Stara Dama wyszła wcześnie na prowadzenie 1:0. Miała przewagę pod względem posiadania piłki, ale jej rozegranie w 19. minucie wydawało się być zbyt nużące. Nagle nastąpiło jednak przyspieszenie, a Paulo Dybala strzelił technicznie na 1:0 w sytuacji sam na sam z bramkarzem po podaniu Moisego Keana. Dybala jest pierwszym graczem Juventusu z dwucyfrową liczbą punktów w klasyfikacji kanadyjskiej ligi.

Po zmianie wyniku Juventus pozostał na połowie przeciwnika i starał się przybliżyć do zwycięstwa drugim golem. Udinese przez pół godziny nie potrafiło zatrudnić Szczęsnego w inny sposób niż dośrodkowaniem. Gra osłabionych kadrowo gości pozostawiała dużo do życzenia.

ZOBACZ WIDEO: Co oni zrobili?! Takiego rzutu wolnego jeszcze nie było

W 36. minucie Szczęsny poradził sobie z prostym strzałem Beto zza pola karnego. Był to jedyny, niewymagający egzamin dla Polaka przed zejściem na przerwę do szatni. Udinese miało o czym myśleć przed powrotem na boisko, ponieważ praktycznie nie zagrażało gospodarzom.

Trener Massimiliano Allegri zdecydował się na wprowadzenie dwóch zawodników z ławki rezerwowych. W grze pojawili się Manuel Locatelli za obciążonego kartką Arthura Melo, a Federico Bernardeschi za bezbarwnego Dejana Kulusevskiego. Po roszadach gospodarze nie zrezygnowali z utrzymania się w posiadaniu piłki.

Druga połowa była nieco trudniejsza dla uczestnika Ligi Mistrzów, ponieważ Udinese miało w niej cokolwiek do zaproponowania w ofensywie. Inna sprawa, że Szczęsny nie miał w sobotę wielu okazji do popełnienia błędu. Obronę Juventusu wzmocnił Mattia de Sciglio kosztem Luki Pellegriniego, a Alvaro Morata wszedł do ataku za Moisego Keana.

De Sciglio nie ograniczał się do rozbrajania ataków Udinese i w 79. minucie asystował przy golu Westona McKenniego. Amerykanin jest ostatnio skuteczny i strzałem na 2:0 odebrał gościom ostatki nadziei na zapunktowanie w Turynie.

Juventus FC - Udinese Calcio 2:0 (1:0)
1:0 - Paulo Dybala 19'
2:0 - Weston McKennie 79'

Składy:

Juventus: Wojciech Szczęsny - Juan Cuadrado, Matthijs de Ligt, Daniele Rugani, Luca Pellegrini (57' Mattia De Sciglio) - Weston McKennie, Arthur Melo (46' Manuel Locatelli), Rodrigo Bentancur (82' Adrien Rabiot), Dejan Kulusevski (46' Federico Bernardeschi) - Paulo Dybala, Moise Kean (64' Alvaro Morata)

Udinese: Daniele Padelli - Nehuen Perez, Bram Nuytinck, Destiny Udogie - Brandon Soppy (81' Isaac Success), Tolgay Arslan (85' Lazar Samardzić), Walace Souza (81' Mato Jajalo), Jean-Victor Makengo, Marvin Zeegelaar - Beto, Gerard Deulofeu (66' Ignacio Pussetto)

Żółte kartki: Arthur (Juventus) oraz Soppy, Zeegelaar (Udinese)

Sędzia: Antonio Giua

#DrużynaMZRPBramkiPkt
1 AC Milan 38 26 8 4 69:31 86
2 Inter Mediolan 38 25 9 4 84:32 84
3 SSC Napoli 38 24 7 7 74:31 79
4 Juventus FC 38 20 10 8 57:37 70
5 Lazio Rzym 38 18 10 10 77:58 64
6 AS Roma 38 18 9 11 59:43 63
7 ACF Fiorentina 38 19 5 14 59:51 62
8 Atalanta Bergamo 38 16 11 11 65:48 59
9 Hellas Werona 38 14 11 13 65:59 53
10 Torino FC 38 13 11 14 46:41 50
11 US Sassuolo 38 13 11 14 64:66 50
12 Udinese Calcio 38 11 14 13 61:58 47
13 Bologna FC 38 12 10 16 44:55 46
14 Empoli FC 38 10 11 17 50:70 41
15 Sampdoria Genua 38 10 6 22 46:63 36
16 Spezia Calcio 38 10 6 22 41:71 36
17 US Salernitana 1919 38 7 10 21 33:78 31
18 Cagliari Calcio 38 6 12 20 34:68 30
19 Genoa CFC 38 4 16 18 27:60 28
20 Venezia FC 38 6 9 23 34:69 27


Czytaj także: Atalanta pierwsza w ćwierćfinale. Nie obyło się bez kontrowersji

Czytaj także: Przykre popołudnie dla Szymona Żurkowskiego

Źródło artykułu: