Kwestia wyboru nowego selekcjonera reprezentacji Polski powoli niebezpiecznie zaczyna przypominać brazylijską telenowelę. Gdy jednak wydawało się, że wszystko niechybnie zbliża się ku końcowi, a na stanowisko najważniejszego trenera w kraju powróci Adam Nawałka, nagle wszystko obróciło się o 180 stopni i dziś wśród faworytów wymienia się przede wszystkim Andrija Szewczenkę, a dość nieoczekiwanie sporo mówi się również o Janie Urbanie.
Jedno w tym wszystkim pozostaje niezmienne. Wciąż jedną z osi dyskusji jest to, czy nowy selekcjoner powinien być Polakiem, czy też niekoniecznie.
- W Polsce jest wielu bardzo dobrych trenerów klubowych, z których każdy może objąć reprezentację narodową. Każdy jest na tyle doświadczony i ma za sobą tyle lat pracy oraz posiada taką charyzmę, że podołałby na tym stanowisku. Tak więc, przy takim wyborze żadnego wielkiego błędu się nie robi - ocenia w rozmowie z WP SportoweFakty były selekcjoner reprezentacji Polski, Jerzy Engel.
ZOBACZ WIDEO: PZPN oferował pracę Engelowi? Były selekcjoner mówi wprost
- Kwestia jedynie tego, czy będzie miał odrobinę szczęścia i czy będzie potrafił dobrze się dogadać z zespołem. To jest jedyna rzecz. Dlatego też dla mnie każda kandydatura jest dobra - dodaje.
Jak z jazdą na rowerze
Najbardziej zaskakującą kandydaturą ostatnich dni jest Jan Urban. Obecny trener Górnika Zabrze jeszcze do niedawna był nieco zapomniany w środowisku, bowiem od lutego 2018 roku, gdy został zwolniony z pracy w Śląsku Wrocław, przez ponad 3 lata pozostawał bez pracy. Sytuacja zmieniła się dopiero w lipcu ubiegłego roku, gdy dostał propozycję z Zabrza.
- To nie ma żadnego znaczenia, to jest jak jazda na rowerze. Tego się nie zapomina - kontruje jednak Jerzy Engel.
Być może już wkrótce będziemy mogli się o tym przekonać, bowiem według "Przeglądu Sportowego" prezes PZPN, Cezary Kulesza poleciał już nawet do Turcji, gdzie na zgrupowaniu przebywa zespół Górnika, by osobiście porozmawiać z Urbanem.
- Ja zawsze stawiałbym na polskiego trenera - podkreśla Engel.
Ukraiński autorytet
Głównym kontrkandydatem Urbana, a na ten moment w zasadzie faworytem do objęcia posady selekcjonera, jest natomiast Andrij Szewczenko.
- Na pewno dla wszystkich piłkarzy jest to wielki autorytet. Szewczenko to nie jest przypadkowa osoba w tym środowisku. Na pewno zespół darzyłby go dużym szacunkiem. Dodatkowo to, że prowadził już reprezentację Ukrainy i co więcej, prowadził ją skutecznie, to tylko dodaje mu splendoru. On wie jak to robić. Nie byłoby to dla niego coś nowego - ocenia Jerzy Engel.
Z drugiej jednak strony, Szewczenko ma za sobą niezbyt udany epizod w Genoi, z której to dopiero co został zwolniony. Poprowadził on włoski klub w zaledwie 11 meczach, odnosząc w nich tylko jedno zwycięstwo.
- To jest normalne w tym zawodzie. W jednym klubie idzie, w drugim nie, z jedną reprezentacją można coś zrobić z inną nie. To jednak nie oznacza od razu, że to słaby trener. To jest bardzo dobry trener i z pewnością jeżeli związek zechce na niego postawić, to wszyscy będą go wspierać - podkreśla Engel.
Czytaj także:
- O tym akcie heroizmu mówiła cała Polska. Dotarliśmy do rodziny uratowanych
- Skandal przed meczem z Bayernem. W roli głównej kibole