Tarasiewicz dla SportoweFakty.pl: Jestem zainteresowany posadą selekcjonera

Koniec zastanawiania się, czy reprezentacja Polski awansuje do przyszłorocznego mundialu w RPA. Czas pomyśleć, kto powinien objąć schedę po Leo Beenhakkerze. Prezes Polskiego Związku Piłki Nożnej, Grzegorz Lato wymienia czterech kandydatów: Macieja Skorżę, Franciszka Smudę, Stefana Majewskiego i Henryka Kasperczaka. Do tego grona media, jak również kibice dorzucają jeszcze Ryszarda Tarasiewicza, szkoleniowca Śląska Wrocław.

W tym artykule dowiesz się o:

- Oczywiście, że jestem zainteresowany posadą selekcjonera, ale jestem tylko jednym z wielu kandydatów. Jeżeli taka propozycja się pojawi, to na pewno ją przyjmę - mówi Ryszard Tarasiewicz w rozmowie z naszym portalem.

Opiekun wrocławskiego Śląska tradycyjnie nie chciał komentować postawy biało-czerwonych, którzy przegrali w Mariborze 0:3 i stracili szanse na awans do przyszłorocznego mundialu. - Od dwóch lat nie wypowiadam się na temat reprezentacji Polski, jej gry oraz jej trenera. I to się nie zmieni, dopóki sam nie zostanę opiekunem kadry. Niech wypowiadają się inni, którzy uważają, że mają na to jakiś pomysł - uważa.

Ryszard Tarasiewicz skupia się póki co na prowadzonym przez siebie Śląsku. Po remisie z Lechią Gdańsk (1:1) oraz porażce z Jagiellonią w Białymstoku (0:2), w najbliższą sobotę wrocławianie podejmą Legię Warszawa. - Wbrew temu, co się mówi i pisze, wcale nie wiedzie nam się źle w lidze. Mamy siedem punktów, różnice w tabeli są niewielkie. Mimo że najbliższy mecz zagramy u siebie, bez wątpienia faworytem będzie Legia. Naszą siłą jest jednak kolektyw - przyznaje.

Komentarze (0)