[tag=77158]
Ronald Araujo[/tag] podbił nie tylko serca kibiców FC Barcelony, ale i także zwrócił uwagę angielskich gigantów. Jak podała "Marca", silnie zainteresowany Urugwajczykiem jest Manchester United. Według źródła, Czerwone Diabły są skłonne dokonać dużej inwestycji w tego piłkarza, bo koniecznie chcą wzmocnić linię defensywy.
Jednak okazuje się, że to niejedyny klub z Premier League, któremu Araujo wpadł w oko. Ich rywalem w walce o defensora Blaugrany może być sąsiad zza miedzy, czyli City. Według "AS', Pep Guardiola zjadł kolację z agentem tego piłkarza, Edmundo Kabchi. To spotkanie ma być łączone z chęcią ściągnięcia Urugwajczyka na Etihad Stadium.
Urugwajski zawodnik ma ważną umowę do czerwca 2023 roku. Jednak przedłużenie jej będzie dla Dumy Katalonii niemałym wyzwaniem, zwłaszcza przy aktualnym stanie budżetu.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: długo się nie zastanawiał! "Bramka stadiony świata"
Araujo stał się ważnym elementem Barcelony, która próbuje uratować sezon. Podopieczni Xaviego zajmują aktualnie piąte miejsce w tabeli La Ligi, mając jeden mecz zaległy. Przed nimi walka o pozycje premiującą grą w Lidze Mistrzów.
Ma to wielkie znaczenie nie tylko sportowe, ale także w kontekście budżetu na przyszły sezon. Jeżeli Blaugrana chce ponownie dobić finansowo do poziomu gigantów, nie może pozwolić sobie na występy w Lidze Europy podczas przyszłej kampanii.
Ekipa z Camp Nou w swoim następnym spotkaniu zmierzy się u siebie z czwartym w ligowym rozdaniu Atletico Madryt. Walka o punkty rozpocznie się 6 lutego o godzinie 16:15.
To może być wyjątkowe popołudnie dla Marka Papszuna. Ma szanse przejść do historii
Inauguracja Lechii Gdańsk bez filaru defensywy? "Przez pewien czas nie trenował"