Robert Lewandowski wraca na polowanie w Lidze Mistrzów
Polak strzelił dziewięć goli w grupie Ligi Mistrzów. Tym razem Robert Lewandowski weźmie na celownik bramkę Red Bulla Salzburg. W środę rozpocznie się również rywalizacja o awans do ćwierćfinału Interu Mediolan z Liverpool FC.
Bayern opuścił grupę z kompletem 18 punktów i tradycyjnie, jak co sezon, jest kandydatem do wygrania Ligi Mistrzów. W poprzednich rozgrywkach drużyna z Bawarii straciła trofeum, którego odzyskanie powierzono za zadanie trenerowi Julianowi Nagelsmannowi. Jak dotąd na tym froncie Bayern gra bezbłędnie. Jego przeciwnikiem w dwumeczu o ćwierćfinał będzie Red Bull Salzburg, w którego kadrze jest Kamil Piątkowski.
W sobotnim przetarciu Bayern wyglądał źle, więc w Monachium mogła zapalić się czerwona kontrolka. Dwa gole Lewandowskiego tym razem zdały się na nic, a katastrofalne błędy w obronie kosztowały Bayern porażkę 2:4 z VfL Bochum. W Salzburgu będzie sobie radzić bez Manuela Neuera, Leona Goretzki, Alphonso Daviesa i Jamala Musiali.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?Bayern prowadzi w niemieckiej Bundeslidze, Red Bull jest liderem w austriackiej. Z 15 zwycięstwami, trzema remisami i tylko jedną porażką dystansuje konkurentów w alpejskim kraju. Po latach niepowodzeń Red Bull zmazuje z siebie opinię nieudacznika w europejskich pucharach. Historyczny awans do fazy pucharowej wywalczył z drugiego miejsca w grupie. Lepszy był Lille OSC, gorsi Sevilla FC i WfL Wolfsburg. Na własnym stadionie zdobył komplet punktów i spróbuje postraszyć również Bayern.
- Zastanawiamy się, jak możemy kontynuować to co dobre w nadchodzących tygodniach. Czekaliśmy na takie mecze o wysokiej randze i chcemy w nich pokazać się imponująco. Piłkarze tacy jak Lewandowski muszą być teraz liderami - mówi trener Nagelsmann na konferencji prasowej. - Jesteśmy drużyną, która wygrywa najwięcej w Europie i moim zdaniem, ustabilizowaliśmy się w obronie, nawet jeżeli nie było tego widać w meczach przeciwko Bochum i Borussi M'gladbach.
Ciekawostkę w fazie pucharowej stanowi także Inter Mediolan. Poprzednio grał wiosną w Lidze Mistrzów w 2012 roku. W trzech poprzednich edycjach Nerazzurri rozczarowywali i przepadali w grupie. To, co nie udało się Luciano Spallettiemu i Antonio Conte, zrobił Simone Inzaghi i wprowadził Inter do najlepszej szesnastki. Dwumecz z Liverpool FC będzie szansą na potwierdzenie przynależności do europejskiej czołówki.
Inter jeszcze nic w tym sezonie nie przegrał. Zdobył Superpuchar Włoch, jest półfinalistą Pucharu Włoch, a także mocnym kandydatem do zdobycia scudetto. Liverpool FC był już jesienią w Mediolanie i ośmieszył AC Milan. Trener Juergen Klopp wystawił przeciwko Rossonerim drużynę pełną dublerów, a ona i tak pozbawiła wicemistrza Włoch nadziei na pozostanie w pucharze. The Reds nie zamierzają być łagodniejsi dla Interu.
1/8 finału Ligi Mistrzów:
Inter Mediolan - Liverpool FC / śr. 16.02.2022 godz. 21:00
Red Bull Salzburg - Bayern Monachium / śr. 16.02.2022 godz. 21:00
Czytaj także: Mbappe cudotwórcą PSG. Wymęczona wygrana w hicie Ligi Mistrzów
Czytaj także: Demolka w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Faworyt pokazał siłę!
-
magister Lewandowski Zgłoś komentarz
Dziś mam nadzieję Bayern dostaje w****ol. Bochum się udało czemu nie Salzburgowi. -
Pułkownik Legionowiak Zgłoś komentarz
Do boju Liverpool! You will never walk alone!