The Reds zagrają w stolicy Lombardii po raz drugi w tej edycji Ligi Mistrzów. W ostatnim meczu fazy grupowej ośmieszyli AC Milan, ponieważ pozbawili Rossonerich nadziei na awans, grając w wypełnionym dublerami składzie. Tym razem Liverpool FC zmierzy się z Interem Mediolan.
- Z całym szacunkiem do innych włoskich drużyn, ale uważam, że Inter jest z nich najlepszy. Ma świetnych zawodników i trenera, a na dodatek jest panującym mistrzem Włoch - mówi menedżer Juergen Klopp na konferencji prasowej.
- W dwumeczu z Interem musimy pokazać najlepszą wersję nas, żeby awansować. Przeciwnik gra szczelnie w obronie, jest dobrze zorganizowany i kreatywny. To, że gole zdobyte na wyjeździe nie mają dodatkowej wartości, nie zmienia naszego podejścia. Nie myślimy o rewanżu, ponieważ chcemy osiągnąć dobry wynik już w Mediolanie - dodaje Niemiec.
ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!
Klopp może ponownie zestawiać jedenastkę z Mohamedem Salahem i Sadio Mane, którzy powrócili do klubu po występach z Pucharu Narodów Afryki. - To prawdziwa siła - mówi menedżer Liverpool FC.
- Nie martwię się sytuacją kadrową. Jordan Henderson radzi sobie dobrze, choć dostał kopniaka w kolano. Odczuwa on ślady kontuzji, ale w rzeczywistości wszystko jest w porządku. Potrzebujemy świeżych nóg i ważne, że będziemy mogli przeprowadzić pięć zmian w trakcie meczu - zaznacza Klopp.
Początek meczu w Mediolanie w środę o godzinie 21.
Czytaj także: Mbappe cudotwórcą PSG. Wymęczona wygrana w hicie Ligi Mistrzów
Czytaj także: Demolka w 1/8 finału Ligi Mistrzów. Faworyt pokazał siłę!