Robert Lewandowski nie strzelił, no i się zaczęło. "Za euro mu się nie chce"

PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu od lewej: Robert Lewandowski i Max Woeber
PAP/EPA / PHILIPP GUELLAND / Na zdjęciu od lewej: Robert Lewandowski i Max Woeber

Za Bayernem Monachium trudna przeprawa w Lidze Mistrzów. Ekipa Red Bull Salzburg postawiła Bawarczykom twarde warunki. Ostatecznie skończyło się remisem 1:1. Po spotkaniu internauci spostrzegli, że ekipa Roberta Lewandowskiego pozostaje w dołku.

Środowy mecz lepiej rozpoczęła ekipa Red Bull Salzburg, która w 21. minucie otworzyła wynik spotkania. Rezultat 1:0 utrzymywał się bardzo długo. W 90. minucie goście z Monachium zdołali jednak wyrównać, a to za sprawą trafienia Kingsleya Comana. Co na temat pojedynku Bayernu można przeczytać na Twitterze?

Z przymrużeniem oka. U Roberta Lewandowskiego trochę się pozmieniało. Kiedyś za euro strzelał, za złotówki niekoniecznie... ;)

Swoją opinię na temat meczu wyrazić postanowił Janusz Palikot. Nawiązał do meczu Realu Madryt.

Do perfekcji bez wątpienia daleko. Bardzo daleko.

Jeżeli Bayern chce podbijać Europę, to musi wznieść się na znacznie wyższy poziom.

Są poważne obawy o Bayern.

Kingsley Coman został bohaterem Bawarczyków. W samej końcówce zdołał wyszarpać remis.

Bayern w dołku, a rywale zagrali bez kompleksów.

Każda seria kiedyś ma swój kres.

Oczywiście nie mogło zabraknąć nawiązań do Dariusza Szpakowskiego, który komentował mecz w TVP.

Po remisie głos zabrał dyrektor sportowy Bayernu Hasan Salihamidzić.

Czytaj także:
> Szpakowski i Mila pokazali, że zostali "zaobrączkowani". "Możemy pokazać"
> Kompromitacja mistrza Hiszpanii

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?

Źródło artykułu: