U siebie wygrywają wszystko - zapowiedź meczu Jagiellonia Białystok - Lech Poznań

- Lech praktycznie w każdym meczu wyjazdowym punktuje. Grają dobrze z kontry i musimy na to znaleźć jakieś antidotum - dzieli się wrażeniami na temat postawy Kolejorza Tomasz Frankowski, kapitan Jagi. - Gra się tak jak przeciwnik pozwala. Jeżeli Lech pozwoli nam rozwinąć skrzydła, to na pewno je rozwiniemy - dodaje.

Dwutygodniowa przerwa na reprezentację z pewnością pozwoliła szkoleniowcom obu zespołów na bardziej wnikliwą analizę gry swoich podopiecznych. Dużo więcej łamigłówek do rozwiązania miał trener Lecha Jacek Zieliński. Opiekun poznaniaków musiał dużo myśleć na temat słabej gry swojego zespołu. Kolejorz nie dość, że w ostatnich trzech ligowych meczach zdobył zaledwie punkt, to na dodatek odpadł z Ligi Europejskiej, przegrywając z belgijskim Club Brugge.

Jagiellonia w tym sezonie radzi sobie znakomicie. Żółto-czerwoni w pięciu kolejkach zdobyli dziesięć punktów, jednak... w rzeczywistości nie mają na swoim koncie ani jednego. W Białymstoku wszyscy są jednak zadowoleni, ponieważ Jaga w mgnieniu oka odrobiła minusowe punkty (kara za korupcję). - Musimy się skupić na tym, aby rozegrać kolejny dobry mecz i zacząć zdobywać "normalne" punkty - mówi Dariusz Jarecki, pomocnik Jagi.

W stolicy Podlasia kibice Jagiellonii obawiają się, czy białostoczanie nie przestraszą się Lecha. W ostatniej kolejce żółto-czerwoni zagrali z Wisłą Kraków bardzo bojaźliwie i przegrali pierwszy raz w sezonie. Jak zapowiadają zawodnicy z Białegostoku wnioski po porażce z Białą Gwiazdą na pewno zostały wyciągnięte. - Trzeba w końcu pokazać, że potrafimy grać z najsilniejszymi polskimi zespołami. Wygrać z Lechem to jest coś fajnego i taki mecz pamięta się przez kilka lat. Nastawiamy się na ciężkie spotkanie, goście są w słabszej formie i dlatego będą za wszelką cenę chcieli zdobyć komplet punktów. Musimy zagrać konsekwentnie, spokojnie i uderzyć w słabsze punkty rywali0 - uważa Kamil Grosicki, który z pewnością tradycyjnie stworzy atak Jagiellonii z Frankowskim. - Wydaje mi się, że wszyscy zapomnieliśmy już o spotkaniu z Wisłą. Przed nami teraz pięć kolejnych meczów i obyśmy z podobnym dorobkiem punktowym je skończyli - mówi "Franek".

- Musimy z zimną krwią, do bólu wykorzystać wszystkie sytuacje i przechylić szalę zwycięstwa na swoją korzyść, bo Lech jest zespołem, który może dosłownie w chwilę odrobić niekorzystną sytuację. Musimy wspiąć się na wyżyny swoich możliwości. Nie wyobrażam sobie innego wyniku jak nasze zwycięstwo, ponieważ u siebie nie zwykliśmy tracić punktów - uważa Jarecki, któremu wtóruje Vahan Gevorgyan. - Nie boimy się Lecha, możemy z każdym walczyć i chcemy wygrać. Z takim nastawieniem wyjdziemy na boisko - obiecuje zawodnik, który wraca do składu Jagi po kontuzji.

Oprócz Gevorgyana uraz wyleczył również nieobecny w Sosnowcu Jarecki. W pełni zdrów jest również Alexis Norambuena, który w sparingu z białoruskim Niemanem Grodno doznał kontuzji mięśnia dwugłowego uda. Trener Michał Probierz nie będzie mógł jedynie liczyć Michała Renusza, który jest niezdolny do gry już od dłuższego czasu.

Zlatko Tanevski, Tomasz Bandrowski i Luis Henriquez są kontuzjowani, więc nie zagrają przeciwko Jagiellonii. Zieliński nie będzie miał do dyspozycji również Grzegorza Wojtkowiaka oraz Jana Zapotoki, którzy dopiero niedawno wznowili treningi i w niedzielę zagrają w Młodej Ekstraklasie.

Jagiellonia Białystok - Lech Poznań / sob 12.09.2009 godz. 19:15

Przewidywane składy:

Jagiellonia Białystok: Gikiewicz - Lewczuk, Skerla, Stano, Norambuena - Gevorgyan, Hermes, Bruno, Reich - Grosicki, Frankowski.

Lech Poznań: Kasprzik - Kikut, Bosacki, Arboleda, S. Gancarczyk - Peszko, Stilić, Injac, Wilk - Rengifo, Lewandowski.

Sędzia: Dawid Piasecki (Słupsk).