Zadyszka czy poważny kryzys? Problemy Śląska Wrocław

PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław
PAP / Sebastian Borowski / Na zdjęciu: piłkarze Śląska Wrocław

Gdyby stworzyć tabelę za pięć ostatnich kolejek, Śląsk Wrocław byłby na ostatnim miejscu. Zespół prowadzony przez Jacka Magierę zdobył tylko jeden punkt na piętnaście możliwych. Końca kryzysu nie widać.

We Wrocławiu mało kto pamięta już o wygranej ze Stalą Mielec 27 listopada. Od tamtej pory Śląsk Wrocław rozegrał pięć meczów w PKO Ekstraklasie, z których cztery przegrał i jeden zremisował - ten przed tygodniem, z Górnikiem Łęczna, rozgrywany na śniegu, w anormalnych warunkach.

Sytuacja zespołu prowadzonego przez Jacka Magierę z tygodnia na tydzień robi się coraz trudniejsza. - Miejsce nie jest zadowalające, w żadnym wypadku nie przechodzimy nad tym do porządku dziennego, bo nasza zdobycz punktowa jest nieadekwatna do tego, jak drużyna w wielu meczach grała. Natomiast te ostatnie porażki to element sportu, trzeba wychodzić z trudnych sytuacji, które w sporcie się zdarzają - mówił trener Magiera na konferencji prasowej.

Ponownie podkreślił natomiast, że Śląsk nie jest jeszcze gotową drużyną, stąd wahania formy. - Ciągle jesteśmy na etapie procesu, budowy, aby ten zespół ustabilizował formę, punktował i był w górnej połowie tabeli. Wpływ miało na to wiele czynników. Mamy tylko 25 punktów, a moglibyśmy mieć ponad trzydzieści i byłoby to inaczej postrzegane. Należy uporać się z tą sytuacją, najistotniejsze jest złapanie serii zwycięstw, która pozwoli zarówno uwierzyć, jak i wejść o kilka pozycji wyżej. Patrzę i w górę i w dół, natomiast tylko skuteczna gra, często pragmatyczna może spowodować, że zrobimy krok do przodu - dodał szkoleniowiec Śląska.

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?

W 22. kolejce Śląsk zagra na własnym boisku z Piastem Gliwice, który przełamał się tydzień temu na trudnym boisku w Płocku, wygrywając 2:0. Początek w sobotę o godz. 17.30.

We Wrocławiu liczą na Fabiana Piaseckiego, który po powrocie z wypożyczenia do Stali Mielec jeszcze nie strzelił gola dla Śląska, a przecież ma pewne miejsce w składzie, gdyż Erik Exposito wkrótce odejdzie z klubu i nie jest już brany pod uwagę w kontekście gry. - Fabian walczy, by być podstawowym zawodnikiem Śląska. Dostał informację, że jest napastnikiem numer jeden, ale czy tak będzie dalej po piątej czy szóstej kolejce w tym roku, zależy w dużej mierze od jego dyspozycji. Jeśli będzie dobrze grał, będzie występował. Jeśli jednak przegra rywalizację, będzie musiał patrzeć jak grają inni - podsumował trener Magiera.

CZYTAJ TAKŻE:
Kamil Grosicki wróci do reprezentacji? "Jestem bliżej niż dalej"
Trwa koszmar Artura Sobiecha

Komentarze (0)