Już na początku okresu przygotowawczego 31-latek musiał przerwać udział w zgrupowaniu w Belek i wrócić do stolicy Wielkopolski, bowiem zmagał się z powikłaniami po chorobie. Od tego czasu nie pojawia się na boisku i póki co to się niestety nie zmieni.
- Artur przeszedł następną serię badań i realnie będziemy mogli go brać pod uwagę dopiero w kwietniu - przekazał trener "Kolejorza", Maciej Skorża.
Problemy ma również inny napastnik poznaniaków Mikael Ishak. Szwed zakończył mecz z Bruk-Bet Termalicą Nieciecza (5:0) z urazem mięśniowym i na razie nie wiadomo, czy będzie mógł zagrać przeciwko Lechii Gdańsk.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?
- Sytuacja jest dość dynamiczna. Nadal nie do końca wiem, kto pojedzie do Trójmiasta. Sztab medyczny walczy z czasem. Liczę, że większość piłkarzy, przy nazwiskach których mamy znak zapytania, ostatecznie wsiądzie do autokaru - nie ukrywa Skorża.
Trzy żółte kartki ma na koncie Jesper Karlstrom i czwarta eliminowałaby go z udziału w absolutnym hicie rundy wiosennej PKO Ekstraklasy, jakim będzie następne starcie z Pogonią w Szczecinie. Czy Szwed może więc w niedzielę zasiąść na ławce?
- Nie rozważałem takiego ruchu. Nigdy nie oszczędzam zawodników ze względu na groźbę pauzy, bo liczy się najbliższy mecz. Jeśli Jesper nie wyjdzie w podstawowym składzie, to na pewno nie dlatego, że ma już trzy żółte kartki - zaznaczył trener.
Wobec absencji Sobiecha i możliwej nieobecności Ishaka, wzrosnąć może rola w ataku Dawida Kownackiego, który przeciwko Bruk-Bet Termalice wystąpił przez 47 minut. - Teraz jest gotowy na grę w większym wymiarze - oznajmił Skorża.
Spotkanie 22. kolejki PKO Ekstraklasy Lechia Gdańsk - Lech Poznań rozpocznie się w niedzielę o godz. 17.30.
Czytaj także:
Czesław Michniewicz nowym selekcjonerem. Grzegorz Lato komentuje
Lubański tak komentuje kontakty Michniewicza z szefem piłkarskiej mafii