W styczniu Bayern Monachium rozegrał trzy mecze ligowe i zdobył komplet punktów. Duży udział w tym miał Robert Lewandowski. Polski napastnik strzelił jednego gola w starciu z Borussią Moenchengladbach, a potem popisał się hat-trickiem w meczu z 1. FC Koeln.
To sprawiło, że kapitan reprezentacji Polski po raz kolejny został nominowany do nagrody dla piłkarza miesiąca. "Lewy" już wielokrotnie zwyciężał w tym plebiscycie, w którym pod uwagę brane są głosy kibiców i ekspertów.
Tym razem 33-latek nie dołożył do kolekcji następnego wyróżnienia. Piłkarzem stycznia w Bundeslidze został wybrany Thomas Mueller.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?
"Podobnie jak kolega z drużyny Lewandowski, Mueller wydaje się być z wiekiem coraz lepszy" - czytamy na stronie Bundesligi.
Lewandowski nie wygrał, ale i tak został obsypany komplementami. Porażka z Muellerem nie zmienia bowiem faktu, że polski gwiazdor ma za sobą udany miesiąc.
"Prawie każdy miesiąc to dobry miesiąc dla Lewandowskiego. W wieku 33 lat jest w życiowej formie i był najlepszym strzelcem ligi w styczniu, strzelając cztery gole w trzech meczach. W tym jest hat-trick z 1. FC Koeln, który był jego czternastą potrójną koroną w Bundeslidze. Co więcej, w tym meczu strzelił swojego gola numer 300 w Bundeslidze, czyniąc go drugim graczem w historii po legendarny Gerdzie Muellerze, który osiągnął ten kamień milowy" - pisze Bundesliga.
W lutym Lewandowski pewnie znowu będzie walczyć o tytuł piłkarza miesiąca. Na razie w dwóch meczach strzelił trzy gole.
Robert Lewandowski przerywa milczenie >>
Lewandowski zachwyca się gwiazdą Realu. "Imponujące liczby" >>