Co z tego, że przez większość meczu Tottenham Hotspur miał olbrzymie problemy, by w ogóle wydostać się z własnej połowy. Dominacja Manchesteru City nie podlegała żadnej dyskusji, gra toczyła się praktycznie cały czas w okolicach pola karnego gości, ale... w futbolu liczą się bramki.
Trzykrotnie Tottenham wyprowadził kontry, które sprawiły, że trzy punkty pojechały do Londynu.
Już na samym początku Harry Kane zagrał idealnie na wolne pole do Heung-min Son, ten biegł nieatakowany w kierunku pola karnego, ale dostrzegł lepiej ustawionego Dejana Kulusevskiego i ten wpakował piłkę do pustej bramki. W drugiej połowie drugą asystę dorzucił Koreańczyk, który zacentrował w punkt, a Kane tylko dostawił nogę.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: tego jeszcze nie widzieliśmy! Kapitalna obrona rzutu karnego
Manchester City miał bardzo dużą przewagę. Dominował w zasadzie w każdej statystyce, ale udało mu się strzelić tylko jednego gola. I to dość przypadkowo, bo po olbrzymim błędzie Hugo Llorisa, który nie zachował się zbyt dobrze przy dośrodkowaniu, wypuścił piłkę z rąk, a z prezentu skorzystał Ilkay Gundogan.
Francuz zrehabilitował się jednak w drugiej połowie, gdy w spektakularny wręcz sposób obronił bardzo mocne uderzenie... Gundogana. Pomocnik Manchesteru City nie mógł uwierzyć, że piłka nie wpadła do siatki.
Futbol jest piękny i zarazem brutalny i kolejny raz się o tym przekonaliśmy. Gdy w pierwszej minucie doliczonego czasu gry sędzia podyktował rzut karny dla Manchesteru City za zagranie ręką Cristiana Romero, a do siatki trafił rezerwowy Riyad Mahrez, wydawało się, że to już koniec emocji. Ale innego zdania byli goście z Londynu. Kolejny kontratak, dośrodkowanie Kulusevskiego, po którym Kane zdemolował w powietrzu Kyle'a Walkera i kibice w sektorach zajmowanych przez fanów Kogutów oszaleli z radości.
Dla Manchesteru City to trzecia przegrana w tym sezonie i przewaga nad drugim w tabeli Liverpoolem stopniała do zaledwie sześciu punktów, a przecież Liverpool ma o jeden mecz rozegrany mniej.
Manchester City - Tottenham Hotspur 2:3 (1:1)
0:1 Dejan Kulusevski 4'
1:1 Ilkay Gundogan 33'
1:2 Harry Kane 59'
2:2 Riyad Mahrez 90+2'
2:3 Harry Kane 90+5'
Składy:
Manchester City: Ederson - Kyle Walker, Ruben Dias, Aymeric Laporte, Joao Cancelo - Kevin de Bruyne, Rodri, Ilkay Gundogan - Bernardo Silva, Phil Foden, Raheem Sterling (68' Riyad Mahrez).
Tottenham: Hugo Lloris - Cristian Romero, Eric Dier, Ben Davies - Emerson Royal (83' Matt Doherty), Rodrigo Bentancur, Pierre-Emile Hoejbjerg, Ryan Sessegnon (90+4' Davinson Sanchez) - Dejan Kulusevski, Harry Kane, Heung-min Son (80' Lucas Moura).
Żółte kartki: Hoejbjerg, Cristian Romero, Lloris (Tottenham).
Sędzia: Anthony Taylor.
# | Drużyna | M | Z | R | P | Bramki | Pkt |
---|---|---|---|---|---|---|---|
1 | Manchester City | 38 | 29 | 6 | 3 | 99:26 | 93 |
2 | Liverpool FC | 38 | 28 | 8 | 2 | 94:26 | 92 |
3 | Chelsea FC | 38 | 21 | 11 | 6 | 76:33 | 74 |
4 | Tottenham Hotspur | 38 | 22 | 5 | 11 | 69:40 | 71 |
5 | Arsenal FC | 38 | 22 | 3 | 13 | 61:48 | 69 |
6 | Manchester United | 38 | 16 | 10 | 12 | 57:57 | 58 |
7 | West Ham United | 38 | 16 | 8 | 14 | 60:51 | 56 |
8 | Brighton and Hove Albion | 38 | 13 | 14 | 11 | 43:44 | 53 |
9 | Leicester City | 38 | 14 | 10 | 14 | 62:59 | 52 |
10 | Wolverhampton Wanderers | 38 | 15 | 6 | 17 | 38:43 | 51 |
11 | Newcastle United | 38 | 13 | 10 | 15 | 44:62 | 49 |
12 | Crystal Palace | 38 | 11 | 15 | 12 | 50:46 | 48 |
13 | Brentford FC | 38 | 13 | 7 | 18 | 48:56 | 46 |
14 | Aston Villa | 38 | 13 | 6 | 19 | 52:54 | 45 |
15 | Everton | 38 | 11 | 6 | 21 | 43:66 | 39 |
16 | Southampton FC | 38 | 9 | 12 | 17 | 43:68 | 39 |
17 | Leeds United | 38 | 9 | 11 | 18 | 42:79 | 38 |
18 | Burnley FC | 38 | 7 | 14 | 17 | 34:53 | 35 |
19 | Watford FC | 38 | 6 | 5 | 27 | 34:77 | 23 |
20 | Norwich City | 38 | 5 | 7 | 26 | 23:84 | 22 |
CZYTAJ TAKŻE:
To nie był dzień Gikiewcza. Poważna wpadka [WIDEO]
"Nie znałem go osobiście, zaskoczył mnie". Intrygujące słowa o Piątku