Maciej Skorża wprost po meczu w Gdańsku. "Wynik jest dla nas okrutny"

PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Maciej Skorża
PAP / Adam Warżawa / Na zdjęciu: Maciej Skorża

Lech Poznań przez długi czas przeważał w meczu z Lechią Gdańsk, jednak przegrał 0:1 po golu Filipa Koperskiego. - Wynik jest dla nas okrutny - mówił po spotkaniu Maciej Skorża.

- W pierwszej połowie kontrolowaliśmy mecz. Graliśmy tak, jak sobie założyliśmy. Stwarzaliśmy sytuacje, ale byliśmy nieskuteczni i zapłaciliśmy za ten brak skuteczności. Po 15 minutach drugiej połowy zaczęła wymykać się nam kontrola nad meczem. Było więcej przestrzeni, jednak nic z naszych kontr nie wynikało. Zadecydował jeden stały fragment gry, gdzie nasza strefa nie wygrała piłki i spadła ona pod nogi zawodnika Lechii i gdańszczanie zdobyli bramkę - powiedział Maciej Skorża.

- Wynik jest dla nas okrutny. Nie wiem czy sprawiedliwy czy nie, bo taka jest piłka, ale nie możemy wpadać w strasznie złe, tragiczne nastroje. Przed nami krótki czas do następnego meczu i mam nadzieję, że nasza siła ofensywna w Szczecinie będzie troszkę mocniejsza. W Gdańsku też było parę plusów i widzę, że zawodnicy po kontuzjach wracają i grają więcej - dodał po spotkaniu z

W drugiej połowie Lech przestał dominować na boisku. - Uczulaliśmy zawodników, by nie pojawiły się u nich różne myśli. Chcieliśmy kontynuować grę z przyspieszeniem pod polem karnym przeciwnika. Muszę przeanalizować to spotkanie, bo zostawiliśmy za dużo miejsca przeciwnikowi. Zmieniła się dyscyplina taktyczna, ale nie w wyniku błędu mentalnego. Wiemy doskonale o co gramy. Zawodnicy są bardzo zmotywowani przed każdym meczem - ocenił trener.

ZOBACZ WIDEO: Miliony obejrzały filmik "Ibry". Nic dziwnego!

Na pół godziny na boisko wszedł Joao Amaral. - On trenował raz przed meczem i sztab medyczny sugerował, by nie zagrał dłużej niż 20 minut. Brakowało nam ruchu w przestrzeni za linią obrony i uznałem, że powinien wejść na boisko i tak zrobiłem. Nie ma co się oszukiwać, nie był to Joao Amaral z Krakowa - przekazał Maciej Skorża.

Po raz pierwszy od 4. kolejki Lech nie jest już liderem tabeli. - Liczę na to, że to nas zmobilizuje jeszcze bardziej, by wygrać w Szczecinie i odzyskać tę pozycję - podsumował Skorża.

Źródło artykułu: