Dawid Góra: Oni nie rozumieją, co się dzieje. Tak wynika z oświadczenia [OPINIA]

WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Cezary Kulesza i reprezentacja Polski
WP SportoweFakty / Anna Klepaczko / Na zdjęciu: Cezary Kulesza i reprezentacja Polski

Sądząc po treści oświadczenia federacji piłkarskich, godzimy się na grę przeciwko Rosji. Tylko nie na ich terytorium. A wszystko przez "konflikt" między Rosją i Ukrainą. Tymczasem nie ma mowy o konflikcie. Można mówić tylko o barbarzyńskiej inwazji.

W tym artykule dowiesz się o:

Czwartkowym atakiem na Ukrainę Putin udowodnił, że nie jest godny poważnych dyplomatycznych zabiegów i chociaż cienia zaufania. Inwazja na Ukrainę wykluczyła go z grona liderów państw, po których można oczekiwać racjonalnych rozwiązań. Inwazja jest nie tylko niezrozumiałym aktem agresji, ale napędzanym szaleństwem napadem na suwerenny europejski naród.

A tym bardziej nie jest efektem ukraińsko-rosyjskiego konfliktu, jak napisano w oświadczeniu federacji, których reprezentacje walczą w barażach o grę na katarskim mundialu. Piłkarscy oficjele z Polski, Czech i Szwecji w swojej dyplomatycznej retoryce zgubili merytorykę i rzeczywistość.

Kiedy giną niewinni ludzie, nie może być mowy o politycznej poprawności. Bo w inwazji na Ukrainę nie ma niczego, co można by nazwać polityką. A już na pewno nie można znaleźć niczego, co określa się słowem "poprawność".

ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: w tej roli Lewandowskiego jeszcze nie widzieliśmy. Co on trzyma w dłoni?

Polska i kilka europejskich krajów jednoznacznie apeluje do Zachodu o rozwiązania, które pokażą jedność i zdecydowanie cywilizowanego świata. Ukraińskie flagi na facebookowych profilach i słowa poparcia na Twitterze są klarownym wyrazem wsparcia dla naszych sąsiadów od osób prywatnych. Ale ci, od których zależy więcej, nawet na kanwie sportowej, powinni mieć odwagę wyrażać się słowami, które mają swój ciężar. Nie trzeba bowiem używać języka nienawiści, aby formułować czytelny i nie dający się kwestionować przekaz.

W obecnej sytuacji nie wyobrażam sobie meczu z Rosjanami. Niezależnie od tego, gdzie byłby rozegrany.

Delikatnie rzecz ujmując, nie popisał się też Gianni Infantino, prezydent FIFA. Ma nadzieję, że sytuacja zostanie rozwiązana jak najszybciej. Zamierza przeanalizować sytuację i podjąć decyzję "we właściwym czasie".

A więc czas, kiedy z rąk Rosjan giną ukraińscy cywile, nie jest właściwym czasem?

Żeby zachować proporcje, należy przyznać, że specyficzne oświadczenie opublikowali nie tyko Polacy, Czesi i Szwedzi. Już w piątek rozpocznie się rywalizacja w Lahti. Najlepsi skoczkowie, w tym Rosjanie, wezmą udział w zawodach Pucharu Świata. Organizatorzy, w tym sekretarz generalny Tomi-Pekka Kolu stwierdził, że Lahti Ski Games są wydarzeniem sportowym i platformą wolną od polityki.

Jeśli już używamy słowa "polityka", należy przypomnieć powiedzenie, które powinno dotrzeć do wszystkich organizatorów zawodów sportowych na świecie, szczególnie w Europie. Otóż nie ma czegoś takiego, jak zawody, działalność, życie wolne od polityki. Bo w momencie, kiedy ty polityką się nie interesujesz, prędzej czy później ona zainteresuje się tobą.

Cezary Kulesza nie pozostawia złudzeń. Chodzi o mecz Polski w Moskwie >>