Nie mieliśmy zbyt wiele do powiedzenia - komentarze po meczu Widzew Łódź - Wisła Płock

- Przeciwko dobrze dysponowanemu Widzewowi nie mieliśmy zbyt wiele do powiedzenia - powiedział po meczu Widzew Łódź - Wisła Płock Dariusz Kubicki, trener gości.

Paweł Janas (Widzew Łódź): Wygraliśmy po dobrym meczu, w którym zdobyliśmy trzy gole. Mogło ich paść zdecydowanie więcej, bowiem sytuacji podbramkowych było dużo. Za to cieszy pierwszy gol Piotrka Grzelczaka. Dziękuję zespołowi za włożoną walkę i ambicję, która widoczna była dziś na boisku.

Dariusz Kubicki (Wisła Płock): Przeciwko dobrze dysponowanemu Widzewowi nie mieliśmy zbyt wiele do powiedzenia. Gospodarze dominowali na boisku, a ich przewaga nie ulegała wątpliwości. Zresztą spodziewaliśmy się trudnego meczu i tak właśnie było.

Łukasz Grzeszczyk (Widzew Łódź): Zagraliśmy dobre spotkanie, więc na trzy punkty w pełni zasłużyliśmy. Chcieliśmy dziś za wszelką cenę wygrać, bowiem wiadomo, że ostatnie spotkania nie układały się po naszej myśli. Kilka osób twierdziło nawet, że jesteśmy w jakimś kryzysie. Ale słabsze mecze się czasem zdarzają, a dziś udowodniliśmy wszystkim, że potrafimy grać w piłkę. I to grać na dobrym poziomie. Zdobyliśmy trzy gole, choć tak naprawdę bramek mogło paść zdecydowanie więcej. Okazji ku temu było sporo. Postawiliśmy Wiśle bardzo trudne warunki, dlatego na naszym tle rywale wypadli tak blado.

Łukasz Masłowski (Wisła Płock): Zgodnie z zapowiedziami zagraliśmy z Widzewem ofensywnie, lecz nie wyszliśmy na tym zbyt dobrze. Jednak spotkanie mogło się potoczyć zupełnie inaczej, gdybyśmy do przerwy utrzymali remis. Stało się jednak inaczej. Po przerwie Widzew kontrolował przebieg meczu, dzięki czemu gospodarzom grało się zdecydowanie łatwiej. Widzew wygrał zasłużenie i tego nie da się ukryć. Gdy łodzianie są w dobrej dyspozycji, to mało zespołów w pierwszej lidze prowadziłoby z nimi wyrównaną grę.

Komentarze (0)