Rosyjskie wojska kilka dni temu bezpodstawnie weszły na terytorium Ukrainy. Od tego momentu trwa wojna, w której jest wielu rannych i zabitych. Inwazja Rosji na Ukrainę spowodowała duże zmiany nie tylko w życiu codziennym, ale także i w sporcie.
FIFPro, czyli międzynarodowe stowarzyszenie piłkarzy, chce pomóc obcokrajowcom w rozwiązaniu umów z ich rosyjskimi klubami.
Sytuacja naszych zawodników w Rosji, jak i innych obcokrajowców jest jednak mocno skomplikowana. Choć polscy gracze chcą opuścić rosyjską ligę, FIFA nie dała piłkarzom furtki do swobodnego rozwiązania kontraktów z tamtejszymi klubami.
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry
W Rosji występuje ponad 130 obcokrajowców, w tym czterech Polaków: Grzegorz Krychowiak (FK Krasnodar), Sebastian Szymański (Dynamo Moskwa), Maciej Rybus (Lokomotiw Moskwa) oraz Rafał Augustyniak (Ural Jekaterynburg). Jak informowaliśmy, zdecydowany na opuszczenie Rosji jest Krychowiak.
A inni? Mariusz Piekarski, agent Szymańskiego, przekonuje, że odejście Sebastiana będzie bardzo trudne.
- Znam sytuację, wiem co dzieje się w Ukrainie. W obliczu obowiązujących przepisów FIFA nie mamy jednak narzędzi, żeby rozwiązać umowę. Jedyna opcja to rozstanie za porozumieniem stron, a Dynamo nie będzie chciało oddać Sebastiana, bo to najbardziej wartościowy piłkarz klubu pod względem sportowym i finansowym - tłumaczy Piekarski w "Radiu Dla Ciebie".
Dla Dynama Moskwa, Szymański jest bardzo cennym piłkarzem. W ostatnich miesiącach Rosjanie odrzucali oferty za reprezentanta Polski nawet w okolicach 20 milionów euro.
Zobacz także:
Robert Lewandowski nie wziął udziału w treningu Bayernu. Powodem poważne sprawy rodzinne
Marzenia o dublecie coraz bardziej realne. Lech Poznań już w półfinale Fortuna Pucharu Polski