Pierwsze fragmenty układały się dość zaskakująco, bowiem lider PKO Ekstraklasy potrzebował trochę czasu, by się rozkręcić, a pierwszą dobrą okazję wypracowali gospodarze. Mickey van der Hart musiał być czujny przy niezłym uderzeniu Roberta Dadoka z kilkunastu metrów.
"Kolejorz" potrzebował pół godziny, by poważnie postraszyć Górnika, ale gdy już to zrobił, od razu objął prowadzenie. To była przepiękna akcja - w stylu tych, które poznaniacy pokazywali już w rywalizacji ligowej. Jakub Kamiński uruchomił w tempo Pedro Rebocho, ten dośrodkował do Joao Amarala, a gwiazdor drużyny Macieja Skorży pokonał Grzegorza Sandomierskiego mocnym płaskim strzałem.
Przygaszeni zabrzanie nie mieli pomysłu na skuteczną odpowiedź, dlatego w przerwie trener Jan Urban zagrał va banque - dokonał aż czterech zmian, posyłając do gry Alasanę Manneha, Krzysztofa Kubicę, Piotra Krawczyka oraz Erika Janzę.
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry
Efekty? Żadne. Miejscowi nie byli w stanie podjąć wyrównanej rywalizacji i realnie powalczyć o dobry wynik - zwłaszcza że w 59. minucie było już 0:2. Znów pełnym blaskiem zaświeciły gwiazdy Lecha. Sandomierski poradził sobie z uderzeniem Kamińskiego, tyle że "wypluł" piłkę przed siebie. Na taki prezent już czyhał Amaral, który dołożył nogę i wykonał egzekucję.
To był koniec marzeń Górnika o awansie do półfinału. Mimo bardzo ambitnej postawy, nic nie wskórał nawet Lukas Podolski. Były reprezentant Niemiec starał się jak mógł, lecz zabrakło mu wsparcia kolegów i w takich okolicznościach zatrzymanie faworyta było niemożliwe.
"Kolejorz" ze spokojem wygrał w Zabrzu 2:0 i zameldował się w półfinale Fortuna Pucharu Polski, gdzie są już III-ligowa Olimpia Grudziądz, a także Raków Częstochowa.
O ostatnie wolne miejsce w najlepszej czwórce powalczą w środowy wieczór Legia Warszawa i Górnik Łęczna.
Górnik Zabrze - Lech Poznań 0:2 (0:1)
0:1 - Joao Amaral 31'
0:2 - Joao Amaral 59'
Składy:
Górnik Zabrze: Grzegorz Sandomierski - Jakub Szymański, Przemysław Wiśniewski, Adrian Gryszkiewicz, Dariusz Pawłowski (46' Alasana Manneh), Dariusz Stalmach (46' Krzysztof Kubica), Jean Mvondo (46' Piotr Krawczyk), Mateusz Cholewiak (46' Erik Janza), Robert Dadok, Lukas Podolski, Bartosz Nowak.
Lech Poznań: Mickey van der Hart - Joel Pereira, Bartosz Salamon, Mateusz Skrzypczak, Pedro Rebocho, Kristoffer Velde (46' Michał Skóraś), Jesper Karlstrom (72' Nika Kwekweskiri), Radosław Murawski, Jakub Kamiński (72' Dani Ramirez), Joao Amaral (82' Filip Marchwiński), Dawid Kownacki.
Żółta kartka: Jesper Karlstrom (Lech Poznań).
Sędzia: Bartosz Frankowski (Toruń).
Czytaj także:
Transfer z Warty Poznań do Arki Gdynia
Warta Poznań walczy o nowy stadion. Spotkanie na najwyższym szczeblu