Sytuacja za naszą wschodnią granicą wygląda dramatycznie. Polacy starają się pomóc Ukraińcom, którzy zostali zaatakowani na rozkaz Władimira Putina. Rosjanie musieli liczyć się z poważnymi konsekwencjami.
Sankcje dotkną także świata piłkarskiego. Na boiskach PKO Ekstraklasy występuje kilku rosyjskich zawodników, w tym Jewgienij Baszkirow i Ilja Żygulow. Przyszłość graczy Zagłębia Lubin stoi pod dużym znakiem zapytania.
Na ten moment nie ma regulacji pozwalających klubom na jednostronne rozwiązanie umowy ze względu na działania militarne Federacji Rosyjskiej. Dyrektor pionu sportowego "Miedziowych" w rozmowie z "Przeglądem Sportowym" skomentował sytuację piłkarzy.
ZOBACZ WIDEO: Miał zawał serca na boisku! Wrócił do gry
- Przepisy mogą się zmienić, bo sankcji nakładanych na Rosję przybywa. Wszystko zależy od FIFA i UEFA. Oczywiście w geście solidarności z narodem ukraińskim klub może natychmiast zerwać kontrakt z Rosjanami i liczyć się z wypłatą pieniędzy należnych im do końca trwania kontraktów. Klub straciłby finansowo, ale więcej mógłby zyskać wizerunkowo - wyjaśnił Piotr Burlikowski.
Baszkirow przeprowadził się do Polski dwa lata temu, natomiast Żygulow dołączył do drużyny przed rozpoczęciem sezonu 2021/22. Pierwszy z wymienionych otwarcie sprzeciwił się wojnie - więcej TUTAJ.
- Ani Baszkirow, ani Żygulow nie wystąpili z propozycją rozmów o rozwiązaniu kontraktu, ale są przeciwnikami wojny - podkreślił działacz.
Czytaj także:
Stal Mielec bez komfortu na rynku transferowym. Ma jeszcze dojść jeden napastnik
Kolejne pożegnanie w Piaście Gliwice. Były reprezentant Polski szuka klubu