Ivi Lopez pewny przed hitowym starciem. "To oni muszą się bardziej obawiać"

WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Ivi Lopez
WP SportoweFakty / Krzysztof Porębski / Na zdjęciu: Ivi Lopez

Jeżeli Raków Częstochowa chce nadal marzyć o tytule, to musi w Poznaniu urwać chociaż punkt. Jednak nie jest to łatwe zadanie, gdy mierzysz się z rozpędzonym "Kolejorzem".

Wielkimi krokami zbliża się absolutny hit PKO BP Ekstraklasy. Już 6 marca Lech Poznań podejmie Raków Częstochowa. Stawka tego meczu jest naprawdę wysoka, bo obie ekipy z samego szczytu tabeli dzielą zaledwie trzy punkty.

- Spotkanie z Lechem to dla nas poważny sprawdzian. Tym meczem możemy zrobić poważny krok w kierunku tytułu. Jeśli wygramy, to nasze szanse na mistrzostwo wzrosną. Ale w Lechu myślą podobnie - powiedziała gwiazda "Medalików" Ivi Lopez podczas rozmowy ze "Super Expressem".

Nie ma żadnych wątpliwości, że to właśnie to starcie może wpłynąć na ostateczne rozstrzygnięcie wyścigu o mistrzostwo Polski. W tabeli nad obiema drużynami jest tylko Pogoń Szczecin z "oczkiem" przewagi. Ale i także z o jednym więcej rozegranym spotkaniu.

Za "Kolejorzem" fantastyczny mecz w Szczecinie. Podopiecznym Macieja Skorży wystarczyło zaledwie sześć minut, aby rozbić "Portowców" 3:0.

- Lech po raz kolejny pokazał, że ma bardzo dobrą drużynę, ale to nas nie wystraszyło, na pewno się nie boimy. Myślę, że to oni muszą się bardziej obawiać nas niż my ich. Spotkanie w Poznaniu będzie dobrym widowiskiem, bo Lech i Raków grają otwarty futbol. Nikt nie kalkuluje - skomentował Hiszpan.

Do końca sezonu pozostało jeszcze 10 kolejek (wraz z aktualnie rozgrywaną), a nadal w gronie kandydatów do tytułu możemy wymienić aż trzy zespoły. To tylko pokazuje jak wyrównana i ciekawa jest ta kampania.

Początek pojedynku drugiego w tabeli "Kolejorza" oraz trzeciego Rakowa już o godzinie 17:30.

Frekwencyjny rekord na hicie PKO Ekstraklasy!
Anglicy piszą o bajecznym transferze Lewandowskiego

ZOBACZ WIDEO: Czy Legia jest na sprzedaż? Znamy odpowiedź na najważniejsze pytanie

Źródło artykułu: