Aleksander Ceferin, który od 14 września 2016 roku pełni funkcję prezydenta europejskiej federacji piłkarskiej (UEFA), zdradził mediom, jak pomagał piłkarzom, którzy znajdowali się w Ukrainie w czasie rozpoczęcia wojny z Rosją.
- Nikt nie spodziewał się, że taka wojna wybuchnie w Europie. Rozmawiałem z zawodnikami i trenerami przez 48 godzin, aby pomóc im opuścić Ukrainę. Jesteśmy teraz w kontakcie 24 godziny na dobę - przyznał słoweński działacz i prawnik, cytowany przez portal sport.ua.
Szef UEFA dodał, że jeden z ukraińskich piłkarzy (nazwiska nie ujawnił) zamieszkał w jego domu. - Jeden z graczy opuścił Ukrainę, a ja go przyjąłem pod swój dach. Musimy ciężko pracować. Mam nadzieję, że wojna i to szaleństwo skończą się jak najszybciej - podkreślił.
54-letni Ceferin zaapelował też do rządów europejskich państw, by te zagwarantowały bezpieczeństwo wszystkim osobom uciekającym przed wojną w Ukrainie. Świat sportu solidaryzuje się z Ukraińcami i wzywa Rosję do natychmiastowego zakończenia działań militarnych.
Zobacz:
Bayern i Bayer oddali hołd Ukrainie. Tak to wyglądało
"To niebezpieczne, tragiczne czasy". Piłkarze Napoli apelują o zatrzymanie wojny
ZOBACZ WIDEO: Poruszające sceny z kijowskiego metra. Ukraińców odwiedził mer miasta