- Kilkakrotnie mówiłem już, że wiosną będziemy chcieli prowadzić rozmowy z różnymi zasłużonymi dla Bayernu piłkarzami, w tym oczywiście z Robertem. Tak się jeszcze nie stało, ponieważ Bayern wchodzi w kluczową fazę sezonu, na której koncentruje się w 100 procentach - stwierdził w sobotę Oliver Kahn, prezes Bayernu Monachium, w rozmowie ze Sky.
Kahn potwierdził tym samym niedawne słowa Roberta Lewandowskiego, które padły po meczu z Eintrachtem Frankfurt ("Nie ma żadnych rozmów. Podchodzę do tego spokojnie").
Lothar Matthaeus, legenda Bayernu (grał w nim w latach 1984-88 i 1992-2000), jest zaniepokojony tą sytuacją. Zdaniem 150-krotnego reprezentanta Niemiec Kahn powinien jak najszybciej przedłużyć umowę z Polakiem, a także dwoma innymi kluczowymi graczami - Thomasem Muellerem i Manuelem Neuerem.
- Lewandowski należy do Bayernu. Gdyby w klubie był jeszcze Uli Hoeness (wieloletni szef Bayernu - przyp. red.), to po wywiadzie Kahna powiedziałby: "Hej, jutro rano może (Lewandowski - przyp. red.) natychmiast przedłużyć kontrakt w moim biurze". Padłyby jaśniejsze słowa. A takie kombinowanie - to powoduje niepokój w szatni - stwierdził Matthaeus w programie Sky90.
Przypomnijmy, że kontrakt Lewandowskiego z Bayernem obowiązuje do 30 czerwca 2023 r. Jeśli strony nie dogadają się ws. nowej umowy, wówczas już za kilka miesięcy, w letnim okienku transferowym, Polak może zostać sprzedany za granicę.
- Nie wiem, w jakim kierunku chce pójść Oliver Kahn. Ale negocjacje z tymi trzema piłkarzami (Lewandowski, Mueller, Neuer - przyp. red.) pokazują, że coś się zmieniło. W przeszłości byłaby już jasność co do ich przyszłości - dodał Matthaeus.
Jedno jest pewne: w przypadku fiaska rozmów z Bayernem Lewandowski nie będzie narzekać na brak ofert. W ostatnich dniach przymierzano go do kilku czołowych klubów z Anglii czy Hiszpanii - m.in. Manchesteru City, Manchester United czy Atletico Madryt.
Czytaj także: Wiemy, ile Lewandowski straci na zerwaniu kontraktu z chińskim gigantem. Bardzo duże pieniądze!
Czytaj także: Zdecydowana reakcja "Lewego". To koniec współpracy
ZOBACZ WIDEO: Tego gola można oglądać godzinami! Cóż za precyzja