Bayern Monachium już wie, że trzeba uważać. Lewandowski musi gonić

Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: Thomas Mueller i Robert Lewandowski
Getty Images / Alex Grimm / Na zdjęciu: Thomas Mueller i Robert Lewandowski

We wtorek poznamy pierwszych ćwierćfinalistów Ligi Mistrzów. Bayern Monachium rozegra rewanż z Red Bullem Salzburg na własnym stadionie. Dwubramkową zaliczkę ma Liverpool FC przed drugim meczem z Interem Mediolan.

Bayern Monachium nie powinien narzekać na remis 1:1, z którym przystąpi do rewanżu z Red Bullem Salzburg. 16 lutego, faworyt odpowiedział na gola Juniora Adamu dopiero w ostatniej minucie podstawowego czasu strzałem Kingsleya Comana. Przez większą część meczu miał problem z energicznymi graczami Red Bulla, a kiedy już przejął inicjatywę, nie stworzył wielu sytuacji podbramkowych. Ani jednego groźnego strzału nie oddał Robert Lewandowski.

Postawa kapitana reprezentacji Polski w Salzburgu nie podobała się niemieckim mediom. "Bild" nazwał ją "bladą" i wymownie zwracał uwagę, że "najlepszy piłkarz świata" nie stwarzał niebezpieczeństwa. Małym usprawiedliwieniem dla niego był brak podań z drugiej linii. We wtorek jednym z przeciwników Lewandowskiego może być Kamil Piątkowski, który nie grał w obronie Red Bulla w pierwszym meczu przeciwko Bayernowi.

Lewandowski strzelił minimum gola w pięciu meczach od początku fazy grupowej. W zamykającym ją spotkaniu, a także w pierwszym starciu z Red Bullem nie oddał strzału do bramki. Dlatego też Polak poniósł stratę w walce o koronę króla strzelców Ligi Mistrzów. Na jego koncie jest dziesięć goli, a Sebastian Haller z Ajaksu zdobył ich 11. Odpowiedź gracza Bayernu może nastąpić we wtorek.

ZOBACZ WIDEO: Czy Legia jest na sprzedaż? Znamy odpowiedź na najważniejsze pytanie

Od czasu pierwszego spotkania, zespoły są niepokonane. Odniosły po dwa zwycięstwa i raz zremisowały. Bayern podzielił się punktami w ostatni weekend, a jego mecz z Bayerem 04 Leverkusen zakończył się wynikiem 1:1. Red Bull postrzelał 4:0 w starciu z SCR Altach, przeszedł sprawnie przez czas, w którym miał problem z zakażeniami koronawirusem. W trwającej edycji Ligi Mistrzów lider austriackiej Bundesligi ugrał tylko jeden remis na wyjazdach, wiodło mu się znacznie gorzej niż w Salzburgu.

Liverpool FC jest w bardzo dobrej sytuacji przed rewanżem na Anfield z Interem Mediolan. We Włoszech zdobył zaliczkę 2:0. Menedżer Juergen Klopp przekonywał na konferencji prasowej, że Nerazzurri nie wybrali się do Anglii w roli turystów. Fakt, że mają kim postraszyć w ofensywie, ale do awansu potrzebują spektakularnego występu, a w tym roku tak się nie prezentują.

- Wynik 0:2 nie pokazuje tego, jak wyglądał mecz w Mediolanie - mówi Alessandro Bastoni z Interu na konferencji prasowej. - Przeanalizowaliśmy błędy i jesteśmy zmobilizowani do walki. Mierzyłem się już z czołowymi piłkarzami w Europie i widzę, że powstrzymanie Salaha, Mane i Diogo Joty wymaga bardzo dużo siły. Będziemy potrzebować do tego ducha zespołu. Musimy być zjednoczeni w eliminowaniu zagrożeń, ponieważ Liverpool jest mocny w każdej formacji.

W weekend Liverpool wygrał 1:0 z West Hamem United. Tylko zwycięża od 12 meczów, a niepokonany jest od 28 grudnia. Inter poprawił się po ostatnich niepowodzeniach, a za zdemolowanie 5:0 Salernitany odpowiadali napastnicy Lautaro Martinez oraz Edin Dzeko. Z ostatnich ośmiu meczów Inter wygrał tylko dwa. W historii konfrontacji z The Reds nawet nie strzelił jeszcze gola.

1/8 finału Ligi Mistrzów:

Bayern Monachium - Red Bull Salzburg / wt. 08.03.2022 godz. 21:00

Pierwszy mecz: 1:1.

Liverpool FC - Inter Mediolan / wt. 08.03.2022 godz. 21:00

Pierwszy mecz: 2:0.

Czytaj także: Duże kłopoty Bayernu, Lewandowski pod kloszem
Czytaj także: To koniec! Decyzja ws. Gazpromu została oficjalnie ogłoszona

Źródło artykułu: