Trzy tygodnie temu Austriacy zremisowali 1:1 z Bayernem Monachium na Red Bull Arena. Autorem pierwszej bramki był Junior Adamu.
Mistrzowie Niemiec wyrównali w samej końcówce za sprawą Kingsleya Comana. W pierwszym meczu Mateusz Piątkowski nie podniósł się z ławki rezerwowych Red Bulla Salzburg.
Jak podaje magazyn "Kicker", reprezentant Polski najprawdopodobniej zagra w starciu rewanżowym. To by oznaczało, że na Allianz Arena w Monachium doszłoby do polskiego pojedynku: Piątkowski-Lewandowski.
ZOBACZ WIDEO: #dziejesiewsporcie: 89. minuta, remis i nagle to! Można oglądać bez końca
Polski stoper zbiera sporo pochwał za swoją grę, jest komplementowany przez dyrektora sportowego Salzburga, Christopha Freunda.
- Kamil jest młodym, bardzo ambitnym piłkarzem silnym w odbiorze i ze świetnym rozegraniem. Jego kreatywność bardzo pomaga nam praktykować nasz styl, bo zależy nam na starannej grze od tyłu. Kolejna rzecz to jego uniwersalność w defensywie - przyznał w rozmowie z TVP Sport.
- Fakt, że był częścią polskiej reprezentacji na Euro, był również bardzo pozytywną okolicznością, mimo że nie zagrał wtedy ani minuty - dodał.
Dodajmy, że Piątkowski nie znalazł się na 29-osobowej liście Czesława Michniewicza.
Spotkanie Bayern Monachium - Red Bull Salzburg zostanie rozegrane we wtorek (8 marca) na Allianz Arena. Początek o godz. 21:00. Stawką jest awans do ćwierćfinału Ligi Mistrzów.
Czytaj również:
Lewandowski powiedział "dość"!
Lewandowski straci miliony